Jarosław Gowin w Porannej Rozmowie Gazeta.pl poruszył temat wyborów na Węgrzech. Przypomnijmy, że premier Viktor Orban ogłosił zwycięstwo w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Cząstkowe wyniki wskazują na wygraną jego partii. Po podliczeniu ponad 80 procent głosów Fidesz zdobywa 135 mandaty w 199-osobowym parlamencie. Zjednoczonej opozycji przypada 57. Byłyby to czwarte z rzędu wygrane wybory parlamentarne dla tej partii. Ugrupowanie Viktora Orbana rządzi na Węgrzech nieprzerwanie od 2010 roku.
- Ja od szeregu lat ostrzegałem Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego przed bliskimi związkami z Viktorem Orbanem. [...] Obóz rządzący pokładał w Viktorze Orbanie [wiarę - red], że to jest taki strategiczny sojusznik Polski w Unii Europejskiej. Nie, to nie strategiczny sojusznik Polski, ani żadnego demokratycznego państwa prawa - stwierdził Jarosław Gowin. - Z zapowiedzi medialnych wynika, że Kaczyński współpracy z Orbanem nie chce zerwać. Natomiast nie wyobrażam sobie, żeby do zakończenia wojny w Ukrainie, a mam nadzieję, że znacznie dłużej, żeby Węgry pozostały takim strategicznym partnerem obecnego obozu rządzącego w Polsce - dodał.
Gość Porannej Rozmowy Gazeta.pl został również zapytany o to, co oznacza dla Unii Europejskiej kolejne zwycięstwo Fideszu w wyborach parlamentarnych. - Viktor Orban zdecydowanie zachowuje dystans wobec wszelkich sankcji w stosunku do Rosji, jego retoryka jest mocno antyukraińska. [...] Z kolei dla nas, dla Polaków, z tych wyborów nie wynika nic - podkreślił Gowin.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Jarosław Gowin pytany był także o sankcje wobec Rosji, która napadła na Ukrainę. - Jak widać wyraźnie, w dostatecznym stopniu te sankcje nie zniechęcają Władimira Putina do kontynuowania agresji i zbrodni wojennych. [...] Obawiam się, że wciąż ten główny ciężar sprzeciwu i oporu przeciwko działaniom rosyjskim to heroizm żołnierzy ukraińskich - podkreślił polityk.
Jak dodał, "z wielkim bólem" stwierdza, że papież Franciszek "nie staje na wysokości zadania" w kwestii wojny. - Zwłaszcza na początku wypowiedzi Ojca Świętego były nieadekwatne do sytuacji. Mam nadzieję, że stanowisko Stolicy Apostolskiej ulegnie zmianie. [...] Wydaje się, że w tej sytuacji Watykan jest zagubiony - powiedział.
Rosyjski atak na naród ukraiński trwa już 40 dni. Wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" stwierdził, że agresja Rosji na Ukrainę w gruncie rzeczy jest wojną, wydaną Zachodowi. Według niego państwa zachodnie rozumieją, co się dzieje, ale nie chcą wyciągnąć z tego koniecznych wniosków.
- Niekiedy z powodu obiektywnych obaw przed pogorszeniem własnego poziomu życia, czasami ze strachu przed rozlaniem się konfliktu. A trzeba też jasno powiedzieć, że część elit zachodnich jest po prostu skorumpowana - twierdzi prezes Prawa i Sprawiedliwości. - Rosjanie mają siłę niekontrolowanych i bardzo dużych pieniędzy, państwowych i półpaństwowych, należących do oligarchów, które mogą na takie cele wydawać. Za setki miliardów takich pieniędzy można kupić wiele, także wielu ludzi - powiedział.
Kaczyński podkreślił także, że w obecnej sytuacji najważniejsze jest odcięcie Rosji od dochodów ze sprzedaży ropy naftowej oraz konfiskata rosyjskich majątków za granicą. Jego zdaniem właśnie takich kroków obawia się reżim Władimira Putina i ludzie z nim związani.