Kulisy sensacyjnej dymisji Piotra Nowaka. "Sam się wystrzelił z rządu", "Sasin go podjudzał"

Jacek Gądek
Mateusz Morawiecki od początku nie chciał Piotra Nowaka w rządzie. Gdy nadarzyła się okazja przez chybioną szarżę ministra, doprowadził do jego dymisji. Zwłaszcza że premier wzmocnił się ofensywą dyplomatyczną i zakulisowymi staraniami o odblokowanie pieniędzy z Unii Europejskiej. - Sam się wystrzelił z rządu - słyszymy.
Zobacz wideo Morawiecki został zapytany, kiedy PiS złoży projekt o zmianach w Konstytucji. "Najbliższe posiedzenie Sejmu"

- Prezesa Jarosława Kaczyńskiego nie trzeba było mocno przekonywać do dymisji Nowaka. Z ministra wyszedł kompletny brak znajomości polityki. Rozwalił też część negocjacji z Unią Europejską - mówi polityk PiS.

Inny dodaje: - Nowak sam się wystrzelił z rządu.

Pierwszy: - Piotr Nowak to geniusz i idiota w jednym. Znał się doskonale na finansach czy rozwoju, ale kompletnie nie miał wyczucia polityki.

Więcej informacji z polskiej polityki na stronie głównej Gazeta.pl.

Minister rozwoju i technologii Piotr Nowak wypalił w środę z rana, że jest już polityczna zgoda Komisji Europejskiej na polski Krajowy Plan Odbudowy, a zostały jeszcze tylko kwestie techniczne. W obozie PiS wywołało to zdziwienie - zwłaszcza wokół premiera. Wypowiedź interpretowano jako próbę przywłaszczenia sobie przez Nowaka - wciąż jeszcze nie osiągniętego - sukcesu, jakim byłoby odblokowanie pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy. W kolejnych godzinach padło dementi. Rzecznik rządu podkreślił, że Nowak nawet nie uczestniczy w negocjacjach ws. KPO, więc nie może mieć wiedzy. Słowa Nowaka - słychać w PiS - tylko utrudniają negocjacje z Brukselą. A za negocjacje odpowiada bezpośrednio Morawiecki i wiceminister Waldemar Buda. Dziś Morawiecki nagle ogłosił dymisję Nowaka.

- Tak to jest, jak się nie ma instynktu zachowawczego i nie czuje się polityki - mówi jeden z polityków PiS bliskich kancelarii premiera.

Piotr Nowak sensacyjnie wszedł do rządu w październiku zeszłego roku. Dla stanowiska ministra rozwoju i technologii zostawił posadę w Międzynarodowym Funduszu Walutowym w Waszyngtonie. Wcześniej był wiceministrem finansów. Technokratą o gigantycznej wiedzy, a nie politykiem.

- Nowak od początku był skonfliktowany z Morawieckim. Teraz znalazł się dobry argument, aby go zdymisjonować. Nowak przeszarżował. To dziwne, bo on jest bardzo powściągliwy - słyszymy w PiS.

Piotr Nowak wchodził do rządu jako człowiek bliski wicepremierowi Jackowi Sasinowi, ministrowi aktywów państwowych. A Sasin to - obok Zbigniewa Ziobry - największy wróg Morawieckiego. Szef MAP ma silną pozycję na Nowogrodzkiej - jest wiernym żołnierzem Kaczyńskiego, bo idzie w bój nawet na misje straceńcze jak organizowanie wyborów "kopertowych". Sasin chciał kreować alternatywę dla Morawieckiego w fotelu premiera - jeśli nie teraz, to w przyszłości. Tą alternatywą miał być właśnie Nowak - technokrata o międzynarodowym już doświadczeniu, rodzaj nowszego modelu Morawieckiego.O ile premier ma małe - ale jednak jakieś - zaplecze w PiS, to Nowak nie ma żadnego - żadnej szabli w Sejmie, a na realiach walki o wpływy sam się doskonale nie zna.

Jeden z ważniejszych polityków PiS już po dymisji radzi Nowakowi: - Nie wiesz, to się nie odzywaj.

Kto pchał technokratę do rozpychania się w polityce? Ludzie z PiS wskazują: Jacek Sasin. - Nie mamy dymiącego pistoletu. Przesłanki wskazują jednak, że Sasin go podjudzał - mówi jeden z polityków PiS.

Inny polityk PiS, bliski KPRM: - Nowak wisiał na Sasinie i to on nim sterował. Sasin miał plan na zrobienie z Nowaka nowego Morawieckiego, ale to się nie udało.

Ostatnimi tygodniami Nowak w rządzie słabł. Narastały do niego pretensje o to, że wchodzi innym w paradę, działa na własną rękę, prowadzi rozmowy bez wiedzy innych i jeździ po świecie, a resort leży odłogiem. - Nie chciał źle, ale to budziło irytację - słyszymy.

Morawiecki mógł utrącić Nowaka, bo minister dał mu doskonały pretekst. Ponadto premier umacnia się w fotelu premiera w ostatnich tygodniach. Z dwóch powodów. Pierwszy: Nowogrodzka przystała na jego postulat, aby małą nowelą ustawy o Sądzie Najwyższym przekonać Brukselę do odblokowania miliardów euro z Funduszu Odbudowy. Drugi: ofensywa dyplomatyczna Morawieckiego w państwach Zachodu wokół Ukrainy, ale i w samym Kijowie. - To bardzo wzmacnia teraz Morawieckiego. Widać, że nie mamy drugiej takiej osoby, która by to mogła zrobić.

Nie ma jeszcze decyzji, kto ma zastąpić Nowaka w fotelu ministra rozwoju i technologii.

Więcej o: