Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wydał w poniedziałek 21 marca tzw. zabezpieczenie, w ramach którego nakazał Sądowi Okręgowemu w Warszawie (macierzysty sąd Igora Tulei i jego pracodawca) dopuszczenie go do wykonywania wszystkich praw i obowiązków służbowych. Tuleya ma być uwzględniany w przydziale spraw, ma mieć dostęp do systemu informatycznego sądu oraz ma nie być pomijany w wyznaczaniu terminów rozpraw i posiedzeń - poinformowało we wtorek OKO.press.
Portal podaje, że Tuleya ma zamiar pozwać macierzysty sąd właśnie o przywrócenie do pracy. Jeszcze nie złożył pozwu - będzie mógł to zrobić dopiero teraz, po rozpoznaniu wniosku o zabezpieczenie.
Pełnomocnik Igora Tulei, prof. Michał Romanowski zapowiedział w rozmowie z OKO.press, że jeśli prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Piotr Schab lub jego zastępca Przemysław Radzik, zlekceważą orzeczenie, wówczas wystąpi o egzekucję zabezpieczenia i złoży stosowne zawiadomienie do prokuratury.
Orzeczenie wydał sąd w składzie: Iwona Wróblewska-Pokora (przewodnicząca składu i sędzia sprawozdawca sprawy), Paulina Wawrzynkiewicz oraz Anna Wrembel-Woźniak. Decyzja jest prawomocna.
W listopadzie 2020 r. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, na wniosek prokuratury, podjęła decyzję o odebraniu Igorowi Tulei immunitetu i zawieszeniu go w czynnościach służbowych sędziego. Śledczy stwierdzili, że sędzia przekroczył swoje uprawnienia w 2017 r., kiedy pozwolił mediom rejestrować ustne uzasadnienie postanowienia w sprawie dot. obrad w sali kolumnowej w Sejmie. Tuleya, zdaniem prokuratury, miał cytować zeznania świadków z postępowania przygotowawczego, natomiast według śledczych sędzia "naraził bieg śledztwa", które było cały czas w toku. Igor Tuleya wielokrotnie podkreślał, że nie uznaje legalności Izby Dyscyplinarnej.