Piotr Müller był w czwartek (3 marca) gościem programu "Graffiti" emitowanego na antenie Polsat News. Polityk został zapytany o pomysł ugrupowania Kukiz'15 dotyczący łatwiejszego dostępu do broni w Polsce w ramach obrony cywilnej. Jak powiedział, sytuacja w Ukrainie "pokazuje, że kwestia obrony cywilnej, czyli kwestia obrony kraju nie tylko za pomocą wojska, jest szczególnie istotna". - Kierunkowo wydaje mi się, że powinniśmy to bardzo poważnie rozważyć - powiedział rzecznik rządu, oceniając, że projekt dotyczący dostępu do broni może być procedowany w najbliższym czasie, jednak nie ma potrzeby działania w tej sprawie "tu i teraz".
W tym tygodniu do Sejmu ma trafić projekt ustawy, który ma m.in. wprowadzić obywatelską kartę broni dostępną na podstawie wniosku bez przejścia egzaminu, który uprawniałby do posiadania mniej niebezpiecznych rodzajów broni (np. bocznego zapłonu, jak karabinki sportowe) - podaje "Rzeczpospolita". Z kolei do zakupu broni z centralnego zapłonu, (np. pistoletu) niezbędne byłoby "podstawowe pozwolenie", które otrzymywałoby się po zdaniu egzamin lub po kilku latach posiadania karty obywatelskiej.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Projekt w tej sprawie został złożony przez ugrupowanie Kukiz'15 w czasie ubiegłej kadencji, wówczas rząd uznał go za zbyt liberalny. Teraz Jarosław Sachajko, poseł Kukiz'15, ocenił, że projekt może zostać przyjęty. Jego zdaniem wojna w Ukrainie "wszystko zmieniła". - Spowodowała, że w tej sprawie otrzeźwiało wielu polityków i liderów opinii - wyjaśnił polityk, jak pisze "Rzeczpospolita".
Obecnie w Polsce jest 252,3 tys. pozwoleń na broń, jednak dziennik podkreśla, że realnych posiadaczy jest około 170 tys. (część ma kilka pozwoleń).