Podczas środowej (23 lutego) konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki skrytykował działania Donalda Tuska z 2014 roku, kiedy ten pełnił jeszcze rolę przewodniczącego Rady Europejskiej. Były szef rządu postanowił mu odpowiedzieć.
- Warto przypomnieć, że przewodniczącym Rady Europejskiej wkrótce po inwazji na Krym w 2014 roku był pan Donald Tusk. I warto zapytać, czy zrobił coś, żeby te sankcje rzeczywiście były dolegliwe. No oczywiście nic wtedy nie zrobił - mówił, jak cytuje TOK FM. - Pan Tusk stał i stoi na czele partii Nord Stream 2. Europejska Partia Ludowa doprowadziła do powstania Nord Stream 2. I niestety nic nie zrobił z tym Donald Tusk, żeby zapobiec jego otwieraniu. I dopiero wielka presja ze strony amerykańskiej, ale także ze strony polskiej i państw bałtyckich powoduje, że dzisiaj Europa mówi po polsku w odniesieniu do Nord Stream 2, w odniesieniu do pakietu sankcji - dodał. Portal przypomina jednak, że Tusk powstanie gazociągu wielokrotnie krytykował. Były premier postanowił odpowiedzieć Morawieckiemu.
"Drogi Mateuszu, ten, kto Cię obsadza w roli agresywnego pitbulla, źle Ci życzy. Ani to śmieszne, ani straszne. Ponawiam propozycję: szukajmy w sprawie bezpieczeństwa Ojczyzny tego, co wspólne, a nie 'politycznego złota'" - napisał na Twitterze Tusk.
Więcej na temat konfliktu rosyjsko-ukraińskiego znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
We wtorek 22 lutego w mediach pojawiła się informacja, że w związku z aktualnymi wydarzeniami w Ukrainie oraz decyzją Władimira Putina o uznaniu niepodległości samozwańczych prorosyjskich republik, certyfikacja gazociągu Nord Stream 2 została wstrzymana. "Niemiecki kanclerz Olaf Scholz polecił wstrzymanie certyfikacji gazociągu Nord Stream 2. Cóż. Witamy w nowym świecie, w którym Europejczycy wkrótce będą płacić 2000 euro za tysiąc metrów sześciennych gazu" - napisał na Twitterze były prezydent Rosji, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew.
Decyzję Niemiec o wstrzymaniu certyfikacji skomentował także premier Mateusz Morawiecki na Facebooku. "To pozytywna wiadomość, jednak oczekujemy znacznie dalej idących kroków" - napisał, dodając, że "Polska od samego początku projektu Nord Stream 2 kategorycznie opowiadała się przeciw stawianiu interesów gazowych Niemiec nad bezpieczeństwem całej Europy".