Na środowym posiedzeniu Sejm przyjął uchwałę, w której potępił wszelkie działania Federacji Rosyjskiej względem Ukrainy. W uchwale podkreślono, że Ukraina jest wolnym i suwerennym i demokratycznym państwem, a rosyjskie działania mają charakter czysto wojenny.
Jak napisano w uchwale:
Społeczność międzynarodowa musi zrobić wszystko, aby nie dopuścić do wojny. Integralność terytorium Ukrainy, nienaruszalność jej granic i prawo do samostanowienia są źródłem bezpieczeństwa całej Europy. Sejm wzywa społeczność międzynarodową do wprowadzenia dotkliwych sankcji ekonomicznych i dyplomatycznych przeciwko agresorowi. Wzywamy rządy państw UE i NATO oraz całą społeczność międzynarodową, by solidarnie stanęły po stronie wolności i prawa narodu ukraińskiego do życia w niepodległym państwie.
W związku z agresywnymi działaniami Rosji, państwa zachodu zdecydowały się na nałożenie sankcji na rosyjskie instytucje oraz przedstawicieli elit.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Do tej decyzji odniósł się podczas środowej konferencji prasowej Mateusz Morawiecki. Premier rządu podkreślił, że Polska działa "ręka w rękę" z Zachodem - Jesteśmy jednym z głównych graczy zakulisowych, ale także działamy w bezpośrednich, bardzo otwartych rozmowach bilateralnych i multilateralnych po to, żeby ten pakiet sankcji już na tym etapie agresji był jak najbardziej dotkliwy - powiedział.
Premier dodał, że chciałby, aby Polska była taką potęgą gospodarczą, żeby sama mogła nałożyć sankcje na Rosję, na przykład na import węgla. Jednak, jak dodał - Polityka jest sztuką działań realnych.
We wtorek Władimir Putin podpisał dekrety o uznaniu separatystycznych republik w Donbasie - donieckiej i ługańskiej. Wcześniej, w poniedziałek, prezydent Rosji wysłał na te tereny czołgi w misji, którą nazwał "pokojową". Na wniosek Putina rosyjska Rada Federacji wydała zgodę na użycie sił zbrojnych poza granicami kraju.