TK odroczył rozprawę ws. kar nakładanych przez TSUE. Prezydent i MSZ mają przedstawić stanowiska

Do 8 marca została odroczona rozprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym ws. wniosku Zbigniewa Ziobry. Wniosek dotyczył przepisów, na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył kary ws. Izby Dyscyplinarnej oraz kwestii wydobycia w kopalni w Turowie.

Odroczenie rozprawy przez Trybunał Konstytucyjny nastąpiło na wniosek Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jak podaje RMF FM, opinie ws. wniosku Zbigniewa Ziobry w ciągu siedmiu dni mają przedstawić zarówno ministerstwo, jak i prezydent Andrzej Duda.

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w listopadzie ubiegłego roku.

"W ocenie Prokuratora Generalnego kolejne orzeczenia TSUE w sposób nieuprawniony rozszerzają traktatowe kompetencje UE, naruszając postanowienia polskiej konstytucji i ignorując orzeczenia polskiego TK" - wskazywała wówczas Prokuratura Krajowa.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Jak dodała PK, konieczne okazało się skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego, jako "sądu ostatniego słowa", wniosku o "przeanalizowanie legalności działań podejmowanych przez TSUE w kontekście polskiej ustawy zasadniczej".

"Prokurator Generalny zaskarżył także art. 39 Statutu TSUE, który upoważnia Prezesa TSUE lub sędziego tego Trybunału do nałożenia na Polskę środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów Rzeczypospolitej Polskiej" - podkreślono. Jak zaznaczono, chodzi o interpretację tych przepisów przyjętą w postanowieniach dotyczących kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Zobacz wideo Czy PiS prowadzi negocjacje z PSL w kwestii projektów ustawy ws. Izby Dyscyplinarnej? Pytamy posła Asta

Kary nałożone na Polskę

Powstanie Izby Dyscyplinarnej było dla PiS ważnym elementem tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości. Izba ma za zadanie rozstrzygać sprawy z zakresu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i prokuratorów oraz przedstawicieli innych zawodów prawniczych. Jej członkowie zostali wybrani przez prezydenta Andrzeja Dudę na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa. W kwietniu 2020 roku TSUE uznał, że Izba nie może być uznawana za sąd w rozumieniu prawa Unii i nakazał zawieszenie jej działalności. Izba Dyscyplinarna nie jest także uznawana przez resztę Sądu Najwyższego za sąd w rozumieniu prawa krajowego.

W lipcu ubiegłego roku TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Polska została także zobowiązana przez europejski trybunał do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Ostatecznie pod koniec października TSUE zdecydował, że Polska ma zapłacić karę za niezawieszenie działania Izby Dyscyplinarnej. To milion euro dziennie.

Nieco ponad miesiąc wcześniej europejski trybunał uznał, że Polska ma płacić również karę w wysokości pół miliona euro dziennie za każdy dzień zwłoki za niewstrzymanie działalności kopalni Turów. Decyzja była związana ze sporem Polski z Czechami.

Na podstawie podpisanego na początku lutego porozumienia, Polska wypłaciła Czechom 45 milionów euro odszkodowania za szkody spowodowane wydobyciem. Czechy wycofały następnie swój pozew złożony w TSUE.

Więcej o: