Pod koniec ubiegłego roku działające przy Uniwersytecie w Toronto Citizen Lab ujawniło, że senator KO Krzysztof Brejza był inwigilowany Pegasusem. Z doniesień wynika, że przy pomocy tego systemu włamano się także na urządzenia Romana Giertycha i prok. Ewy Wrzosek. W kolejnych tygodniach agencja AP poinformowała, że szpiegowano także lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka i dziennikarza Tomasza Szwejgierta.
Kolejne informacje na temat inwigilacji dotyczą Najwyższej Izby Kontroli. W piątek 4 lutego po południu media poinformowały, że doszło do 7000 prób włamań na urządzenia pracowników NIK. Według ustaleń Izby zhakowano 500 urządzeń.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
We wszystkich tych przypadkach inwigilacje dotyczyły iPhonów pracujących w systemie iOS. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", na systemie Android infekcję Pegasusem wykryć jest znacznie trudniej, ale jest to możliwe. Jednym ze sposobów jest odnalezienie SMS-ów, za pomocą których telefon został zainfekowany.
Ze wspólnego śledztwa "Gazety Wyborczej" i "Die Zeit" wynika, że polskie służby specjalne interesowały się telefonami Magdaleny Łośko, asystentki Krzysztofa Brejzy, wówczas szefa kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej w wyborach do parlamentu oraz jego ojca, prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy.
Na obu telefonach technicy Amnesty International (AI) znaleźli łącznie 14 takich SMS-ów.
"Udawały one nieszkodliwe wiadomości od autentycznej sieci handlowej, w której trwa promocja, od operatora autostrady czy od spółki energetycznej o wystawieniu rachunku za prąd" - pisze "GW". W rzeczywistości zawierały linki, które przekierowywały do serwera, z którego na telefonie instalowany był Pegasus.
Telefon Magdaleny Łośko miał być atakowany Pegasusem co najmniej cztery razy w kwietniu 2019 r., gdy prowadziła kampanię Krzysztofa Brejzy do Parlamentu Europejskiego. Z kolei w telefonie Ryszarda Brejzy Amnesty International Security Lab znalazła dziesięć podejrzanych wiadomości, za którymi kryły się ataki Pegasusem. Pochodzą z lata 2019 r., czyli momentu przez kampanią Koalicji Obywatelskiej do parlamentu, którą kierował jego syn, Krzysztof Brejza.
W tekście czytamy, że "zawartość obydwu telefonów analizowało laboratorium Amnesty International Security Lab zajmujące się cyberbezpieczeństwem". "Diagnoza: linki najprawdopodobniej prowadziły do domen wykorzystywanych na wielką skalę przez Pegasusa w 2019 r.
W ubiegły czwartek Paweł Kukiz złożył w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej. Miałaby ona zająć się podsłuchami w latach 2005-2021. Poparcie zadeklarowali przedstawiciele większości klubów i kół parlamentarnych, a Kukiz ma zostać przewodniczącym komisji.
Sprawą wyjaśnienia nielegalnej inwigilacji zajmuje się także senacka komisja, a wysłuchanie pokrzywdzonych Pegasusem odbyło się w Parlamencie Europejskim.