Jerzy Buzek dostał wiadomość z pogróżkami: Chciałbym wierzyć, że prokuratura rzetelnie się nimi zajmie

Jerzy Buzek otrzymał maila z pogróżkami. Ktoś groził śmiercią jemu i jego bliskim. W e-mailu wspomniano też o zdetonowaniu ładunku wybuchowego w biurze w Gliwicach "Chciałbym wierzyć, że prokuratura rzetelnie zajmie się pogróżkami. Nie ma dla nich usprawiedliwienia i nie powinno być dla nich miejsca!" - podkreślił były premier, obecnie europoseł.
Zobacz wideo Podejrzany o kierowanie gróźb do włodarzy miast zatrzymany

Były premier Jerzy Buzek poinformował w mediach społecznościowych o wiadomości, jaka została przysłana na jego skrzynkę mailową. Ktoś miał grozić europosłowi śmiercią oraz zdetonowaniem ładunku wybuchowego w jego biurze w Gliwicach.

Jerzy Buzek otrzymał e-mail z pogróżkami. "Ktoś grozi mnie i moim bliskim"

"Odebrałem dziś maila z ordynarnymi pogróżkami. Ktoś bardzo odważny, piszący z adresu arkadiusznowak1998@dnmx.org, grozi śmiercią mnie i moim bliskim oraz zdetonowaniem ładunku wybuchowego w moim biurze w Gliwicach. Policja i pirotechnicy właśnie zakończyli czynności" - poinformował Buzek, dziękując funkcjonariuszom za "sprawne podjęcie działań".

"Chciałbym wierzyć, że prokuratura rzetelnie zajmie się pogróżkami. Nie ma dla nich usprawiedliwienia i nie powinno być dla nich miejsca!" - podkreślił były premier, dodając: "To smutne, jakich czasów doczekaliśmy. Ja, pomimo wszystko, działam dalej, a Wy, Kochani, uważajcie na siebie!".

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Pogróżki i fałszywy alarm bombowy - co na to prawo?

Zgodnie z art. 190 k.k. "kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch". 

Tymczasem art. 224a. k.k. podaje, że za fałszywe zawiadomienie o "zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, lub mieniu w znacznych rozmiarach, lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia" grozi od sześciu miesięcy pozbawienia wolności do nawet ośmiu lat. Jeśli jednak sprawca powiadamia o więcej niż jednym zdarzeniu, kara zostaje zwiększona - grozi wówczas od dwóch do 12 lat więzienia.

Więcej o: