Barbara Nowak pisze do Donalda Tuska. "Byłaby Pani łaskawa rozrysować jakoś tę myśl tu wyrażoną?"

Małopolska kuratorka oświaty Barbara Nowak napisała w mediach społecznościowych o unijnym Funduszu Odbudowy. "Ostateczne rozstrzygnięcie kwestii polskiej wg Donalda Tuska, to sprzedaż niepodległości Polski za 58 mld euro (do oddania później), bo 'polskość, to nienormalność' ".
Zobacz wideo Dlaczego inwigilowano Giertycha Pegasusem? Dwa główne wątki: przeszłość i... Tusk

Małopolska kuratorka oświaty Barbara Nowak wspomina w mediach społecznościowych o Funduszu Odbudowy dla Polski, by przyszpilić szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.

Barbara Nowak o sprzedaży niepodległości Polski za 58 mld euro

"Ostateczne rozstrzygnięcie kwestii polskiej wg Donalda Tuska, to sprzedaż niepodległości Polski za 58 mld euro (do oddania później), bo 'polskość, to nienormalność'. To o czym pan nie wie, a każdy Polak już tak - WOLNOŚĆ i SUWERENNOŚĆ POLSKI JEST BEZCENNA" - napisała w niedzielę 13 lutego kuratorka.

W odpowiedzi dziennikarz TVN24 Radomir Wit zapytał, czy Nowak "byłaby łaskawa rozrysować jakoś tę myśl tu wyrażoną?".

Jego koleżanka ze stacji Justyna Suchecka dodała natomiast: "Nie wiemy, gdzie w piątek była pani kurator (raczej nie w MEiN [...]). Za to wygląda na to, że niezmiennie świetnie czuje się na Twitterze. Czy to już szykowanie się na listy wyborcze Konfederacji?"

Jak podaje stacja, w piątek 11 lutego posłowie Lewicy chcieli skontrolować kuratorium, jednak Nowak poinformowała ich, że to niemożliwe. "Przesłuchania nie będzie, jestem w Warszawie w związku z ich wnioskiem o moje odwołanie" - napisała na Twitterze.

Więcej wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Barbara Nowak wytyka Tuskowi słowa "polskość, to nienormalność". O co chodzi?

Słowa Nowak skierowane do Donalda Tuska to odniesienie z jednej strony do Krajowego Planu Odbudowy, w którego ramach Polska ciągle nie otrzymała z Brukseli ponad 58 mld euro (w związku z kwestią wątpliwej praworządności), z drugiej do słów Tuska, które padły w jego tekście w 1987 roku.

Przed laty obecny przewodniczący PO napisał bowiem artykuł  "Polak rozłamany", który został opublikowany na łamach katolickiego miesięcznika "Znak". Pisał wówczas między innymi:

"Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń? Polskość to nienormalność - takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię; i każą je z dumą obnosić. Więc staję się nienormalny, wypełniony do granic polskością, i tam, gdzie inni mówią człowiek, ja mówię Polak; gdzie inni mówią kultura, cywilizacja i pieniądz, ja krzyczę; Bóg, Honor i Ojczyzna (wszystko koniecznie dużą literą); kiedy inni budują, kochają się i umierają, my walczymy, powstajemy i giniemy".

Więcej o: