"To PR-owo dla Kościoła byłoby wielkim plusem... proszę podzielić się - kto do kogo zadzwoni. Jutro na koniec dnia informacje kogo obdzwoniliśmy" - miał napisać premier Morawiecki Morawiecki.
Koleje maile, które mieli napisać politycy obozu rządzącego, zostały opublikowane na portalu Poufna Rozmowa. Korespondencja ma pochodzić z kwietnia 2020 roku i dotyczy nawiązania kontaktu z kościelnymi hierarchami.
"Drodzy, macie na pewno dobre kontakty z hierarchami kościoła... Moje wrażenie jest takie, że przegapili tą sytuację z pomocą w obszarze chorych i w ogóle z koronawirusem" - miał napisać szef rządu.
Dalej czytamy: "mogę jeszcze wykorzystać trudną sytuację DPS-ów i 'rzucić' tam siły fizyczne w postaci zespołów pracowników fizycznych (kleryków, młodych księży, braci zakonnych itp.) - mogą takie kilkuosobowe zespoły przeszkolić 1-2-dniowo i wysłać do pomocy". Mateusz Morawiecki miał także dodać, że "powinna być to głośna i szeroko zakrojona akcja - społeczeństwo będzie im wdzięczne!".
Mateusz Morawiecki miał podkreślić, że takie działania Kościoła podziałałyby na poprawę jego wizerunku. A na końcu maila miał napisać, żeby politycy podzielili się między sobą, kto do kogo zadzwoni, a kolejnego dnia mają w tej sprawie odpowiedzieć premierowi.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Michał Dworczyk miał zapewnić szefa rządu, że skontaktuje się z biskupami Arturem Mizińskim, Stanisławem Gądeckim, Józefem Kupnym i Markiem Mendykiem. Tomasz Fill miał przekazał premierowi, że porozmawia z sekretarzem kardynała Kazimierza Nycza, z kolei Izabela Antos zapowiedziała, że zadzwoni do sekretarza arcybiskupa Wiktora Skworca i arcybiskupa Marka Jędraszewskiego oraz rzecznika episkopatu.
Od czerwca 2021 roku w sieci regularnie pojawią się maile, które mieli wymieniać między sobą polscy politycy, a które pochodziły ze skrzynki Michała Dworczyka. Jak przekazało nam Centrum Informacyjne Rządu mamy do czynienia z "akcją dezinformacyjną prowadzoną przez osoby z terenu Federacji Rosyjskiej".
"Cybernetyczne ataki na nasz kraj to współczesna wojna hybrydowa. Nie wpisujmy się więc w scenariusz atakujących. Nie rozprzestrzeniajmy także treści materiałów czy rzekomych wiadomości wykradzionych ze skrzynek polskich polityków" - napisało CIR.