Jarosław Kaczyński całuje mimo maseczki. Ekspert od etykiety: Wysoce niehigieniczne i passe

- Całowanie w dłoń przez maseczkę jest wysoce niehigieniczne - ocenił zachowanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ekspert od etykiety dr Janusz Sibora. I dodał: - Nawet lekarz by to powiedział. Maseczka na pewno ma na sobie bakterie.

Jarosław Kaczyński w środę podczas posiedzenia Sejmu na przywitanie pocałował posłankę Prawa i Sprawiedliwości Joannę Lichocką w dłoń. Podczas okazywania serdeczności Lichockiej, nie zdjął maseczki. Co o tym geście sądzi ekspert od etykiety? 

Zobacz wideo Kołodziejczak: Kaczyński mobbinguje swoich posłów, on ich trolluje

Dr. Sibora: To coś, czego nie powinniśmy być świadkami. Maseczka ma na sobie bakterie 

- Całowanie kobiet w dłoń jest passe. To coś, czego nie powinno w ogóle być w kulturze nowoczesnej. Nie całujemy w dłoń. Może są jakieś wyjątki, np. wyraz szacunku w bardzo wąskim kręgu rodzinnym, to się jeszcze zdarza - powiedział "Faktowi" dr Janusz Sibora, ekspert od zasad etykiety oraz dyplomacji. Zwrócił uwagę nie tylko na to, że całowanie kobiety w rękę wyszło już z mody, ale też na aspekt związany z higieną.

- Całowanie w dłoń przez maseczkę jest wysoce niehigieniczne - podkreślił. I dodał, że "nawet lekarz by to powiedział". - Maseczka na pewno ma na sobie bakterie. Dla mnie to jest coś, czego nie powinniśmy być świadkami - przyznał. Ocenił, że w dobie pandemii stosowniejszym gestem powitania będzie skinienie głową lub ręką. Dziennik zapytał, co o geście Jarosława Kaczyńskiego sądzi posłanka Prawa i Sprawiedliwości. - Całowanie w dłoń to bardzo miły gest, wyraz szacunku dla kobiet, a nie żaden przeżytek - stwierdziła Anna Paluch. 

"Lex Czarnek" trafi do podpisu na biurko prezydenta 

Podczas środowego posiedzenia w Sejmie, kiedy to Kaczyński całował w rękę posłankę Lichocką, odrzucono uchwałę Senatu o odrzuceniu nowelizacji Prawa oświatowego oraz niektórych innych ustaw. Nowelizacja wzmacnia rolę kuratorów oświaty i zmienia zasady działania organizacji pozarządowych w szkołach. Ustawa trafi teraz do prezydenta.

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl. 

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek powiedział po głosowaniach dziennikarzom, że decyzja Sejmu była do przewidzenia. Zdaniem ministra to bardzo dobra ustawa. Przypomniał, że prezydent Andrzeja Duda będzie miał 21 dni na decyzję. - Jeżeli ją podpisze, to radykalnie rozszerzą się uprawnienia rodziców, jeśli chodzi o kontrolowanie tego, które organizacje pozarządowe wchodzą do szkoły. Rodzice będą znali treści, które organizacje będą przekazywały dzieciom - ocenił.

Więcej o: