Komisja ws. podsłuchów. Kukiz stawia ultimatum Kaczyńskiemu. Potem "zweryfikuje umowę z PiS-em"

Wniosek o utworzenie komisji śledczej ws. podsłuchów może leżeć maksymalnie miesiąc w "zamrażarce". Potem Paweł Kukiz - jak zapowiedział - zweryfikuje umowę z PiS-em. - To znaczy, że przestanę ją traktować jako umowę podpisaną przez dwa uczciwe podmioty - wyjaśnił.
Zobacz wideo Siemoniak: Każdy wariant, w którym PiS nie ma większości w komisji jest dobry

W czwartek Paweł Kukiz złożył w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej. Miałaby ona zająć się podsłuchami w latach 2005-2021. Poparcie zadeklarowali przedstawiciele większości klubów i kół parlamentarnych.

Wieczorem na antenie Polsat News Paweł Kukiz podkreślił, że raz rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim na temat powstania komisji. - Nie było tutaj ani jakiegoś szczególnego zachwytu nad tym pomysłem, ani tez szczególnego sprzeciwu. Pamiętam, że powiedział, że jeżeli ma się badać te podsłuchy, to niech to rzeczywiście obejmuje jedną i drugą stronę - zaznaczył.

Jak dodał, wniosek o komisję może leżeć w "zamrażarce" maksymalnie miesiąc. Jeśli w tym czasie nie będzie głosowania, to on "zweryfikuje umowę z PiS-em". - To znaczy, że przestanę ją traktować jako umowę podpisaną przez dwa uczciwe podmioty - podkreślił Kukiz.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

"Nie chciałbym, żeby ta komisja zamieniła się w jatkę polityczną"

Poseł powiedział również, że jeśli komisja śledcza powstanie, to poprosi Prawo i Sprawiedliwość oraz opozycję o to, by wyznaczyły po jednym wiceprzewodniczącym. - I w przypadku rozpatrywania np. okresu rządów Platformy z PSL prowadzenie komisji przekazałbym wiceprzewodniczącemu z rozdania PiS-u, a w sytuacji, kiedy rozpatrywalibyśmy lata rządów PiS-u przekazałbym przewodniczenie wiceprzewodniczącemu wystawionemu przez opozycję - podkreślił Kukiz.

- Nie chciałbym, żeby już na samym początku ta komisja zamieniła się w jatkę polityczną. Ona ma wyjaśnić problem podsłuchów - dodał.

Paweł Kukiz (zdjęcie ilustracyjne) Paweł Kukiz złożył w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej

Czy komisja śledcza powstanie?

Złożenie wniosku to dopiero początek drogi. Zgodnie z ustawą o komisji śledczej, Sejm powołuje ją oraz wybiera i odwołuje jej skład osobowy bezwzględną większością głosów. Ustawa stanowi również, że może ona liczyć do 11 członków, a jej skład powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do jej liczebności.

Niektórzy politycy uważają, że komisja śledcza jest niepotrzebna. - Nie będę głosował za taką komisją, nie będę przyczyniał się do tego typu teatru - skomentował wicepremier i minister rolnictwa, poseł Prawa i Sprawiedliwości Henryk Kowalczyk. Jarosław Kaczyński uważa natomiast, że powołanie sejmowej komisji śledczej służyłoby "czarnej propagandzie". - Jestem przekonany, że rozsądek zwycięży, ale zobaczymy. My nie mamy powodów, żeby się bać - stwierdził.

Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Turcji Duda rozmawiał z Erdoganem o Ukrainie. "Prawo musi być przestrzegane"

Więcej o: