Paweł Kukiz 10 lutego poinformował, że złożył w Sejmie wniosek o powołanie komisji. "Dziś złożyłem wniosek o powołanie Komisji Śledczej do zbadania działań operacyjnych służb specjalnych wobec obywateli Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2005-2021" - napisał na Facebooku.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z przedstawicielami opozycyjnych klubów i kół Paweł Kukiz mówił, że liczy na powstanie komisji śledczej. Dodał, że powinno się wyjaśnić doniesienia dotyczące możliwej inwigilacji obywateli.
- Komisja, jeśli powstanie, mam nadzieję, zajmie się również okresem rządów Platformy Obywatelskiej, także tymi sprawami nie do końca wyjaśnionymi przy podsłuchiwaniu dziennikarzy i generalnie używania tej techniki operacyjnej przez każdą władzę od 2005 roku po ostatnie dni - mówił w czwartek.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Warto zaznaczyć, że złożenie wniosku to dopiero początek drogi. Projekt uchwały o powołanie sejmowej komisji śledczej musi poprzeć co najmniej 46 posłów. Zgodnie z ustawą o komisji śledczej, Sejm powołuje ją oraz wybiera i odwołuje jej skład osobowy bezwzględną większością głosów. Ustawa stanowi również, że może ona liczyć do 11 członków, a jej skład powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do jej liczebności.
Niektórzy politycy uważają, że komisja komisja śledcza jest niepotrzebna. - Nie będę głosował za taką komisją, nie będę przyczyniał się do tego typu teatru - skomentował wicepremier i minister rolnictwa, poseł Prawa i Sprawiedliwości Henryk Kowalczyk. Jarosław Kaczyński uważa natomiast, że powołanie sejmowej komisji śledczej służyłoby "czarnej propagandzie". - Jestem przekonany, że rozsądek zwycięży, ale zobaczymy. My nie mamy powodów, żeby się bać - twierdził.