Za odrzuceniem uchwały Senatu ws. "lex Czarnek" zagłosowało 233 posłów, przeciw było 220. Dwie osoby się wstrzymały. Odrzucenie senackiego weta poparł cały klub PiS, trzech posłów koła Kukiz'15 (Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko, Stanisław Żuk), poseł Andrzej Sośnierz z koła Polskie Sprawy oraz posłowie niezależni Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza. Ustawa teraz trafi na biurko prezydenta.
Głosowanie ws. sprawozdania komisji sejmowych na temat uchwały Senatu trafiło do harmonogramu nagle. "Szybka wrzutka-póki mają większość, włączyli dziś do porządku głosowań" - napisał Maciej Kopiec z Lewicy.
"PiS się policzył i rzutem na taśmę dorzucają głosowanie w sprawie skandalicznej ustawy" - stwierdził Borys Budka z KO.
Na sali plenarnej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy zawnioskowała, by nie procedować tego punktu.
- W ostatniej chwili wrzucacie ten projekt do głosowania. Czego się boicie? Nie chcecie, żeby ludzie wysłuchali dyskusji? Chcecie wprowadzić projekt, który knebluje polską szkołę - komentowała z kolei Krystyna Szumilas.
Więcej o "lex Czarnek" przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
We wtorek sejmowe komisje edukacji, nauki i oświaty oraz obrony narodowej były przeciwne uchwale Senatu odrzucającej nowelizację Prawa oświatowego.
W ubiegłym tygodniu Senat odrzucił nowelizację przepisów, która między innymi zwiększa rolę kuratorów oświaty. Kurator musi wyrazić zgodę na organizowanie w szkole zajęć dodatkowych przez organizacje pozarządowe i stowarzyszenia. Będą one musiały przedstawić, na co najmniej dwa miesiące przed planowanym terminem zajęć, szczegółowe informacje o planie działania na terenie szkoły, konspekt zajęć i materiały, z których będą korzystać.
Jak mówił dzisiaj senator Bogdan Zdrojewski z Koalicji Obywatelskiej, ten przepis ogranicza rolę rodziców, uczniów i nauczycieli. - W Senacie wyraźnie podkreśliliśmy - im więcej władzy centralnej w szkole, im mniej swobody i autonomii w tej szkole, tym dla oświaty gorzej. A więc im mniej będzie ingerencji, im mniej będzie biurokracji, im więcej tlenu, im więcej samodzielności, więcej różnorodności, tym oświata będzie zdrowsza - mówił Zdrojewski.
Sejmowe komisje nie zgodziły się ze zdaniem Senatu.
Poseł Lidia Burzyńska z Prawa i Sprawiedliwości, powiedziała, że w przepisach jest mowa, że poza kuratorem, to dyrektor szkoły i rodzice muszą zgodzić się na organizację zajęć dodatkowych w szkole. - - Każda działalność stowarzyszeń i organizacji w szkole ma prawo uzyskać zgodę Rady Rodziców. A Rada Rodziców to są reprezentanci rodziców - dodała Lidia Burzyńska.
Nowelizacja Prawa oświatowego zakłada także, między innymi, że jeżeli dyrektor szkoły nie zrealizuje zaleceń wydanych przez kuratora oświaty, będzie mógł zostać wezwany do wyjaśnienia, dlaczego tego nie zrobił. Jeśli to nie pomoże, może zostać odwołany ze stanowiska bez wypowiedzenia.