Prezeska ZUS jest "pierwszym wyborem". PiS chce szybko domknąć awans Gertrudy Uścińskiej

Jacek Gądek
PiS chce szybko domknąć zmianę w Ministerstwie Finansów. Jeśli tylko się zgodzi, to zdymisjonowanego Tadeusza Kościńsiego zastąpi prezeska ZUS prof. Gertruda Uścińska. - Jest naszym pierwszym wyborem - słyszymy w PiS. Nowogrodzka czeka na wiążącą decyzję kandydatki.
Zobacz wideo Czy rząd PiS-u dogada się z Brukselą ws. funduszy? Tomasz Siemoniak: Tak

Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk - nie, bo dopiero co objął ważne dla PiS rolnictwo i zbiera w swoim resorcie dobre recenzje. Wiceminister finansów Artur Soboń - nie, bo nazbyt bliski premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Prezes banku PEKAO S.A. Leszek Skiba - nie, bo woli pozostać w gabinecie prezesa. Minister rozwoju Piotr Nowak - też nie. Dziś, jak pisał "Wprost", kandydaturą nr 1 jest szefująca ZUS-owi prof. Gertruda Uścińska. A reszta to ławka rezerwowych.

W otoczeniu Uścińskiej można usłyszeć, że ona sama nie jest wielką entuzjastką swojego awansu do Ministerstwa Finansów, co jednak nie wyklucza tego, że finalnie się zgodzi. Od źródła bliskiego Nowogrodzkiej słyszymy, że raczej przyjmie tę ofertę.

Uścińska z wykształcenia nie jest ekonomistką, ale prawniczką, ukończyła też politologię i jest profesorką nauk społecznych. Prof. Uścińska jest prezeską Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a także kierowniczką Zakładu Zabezpieczenia Społecznego w Instytucie Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego. Jak podkreślono w jej biogramie na stronach ZUS-u, jest też autorką publikacji z zakresu polityki społecznej, zabezpieczenia społecznego, ubezpieczenia społecznego i prawa europejskiego.

Więcej informacji z Polski na stronie głównej Gazeta.pl.

Nowogrodzka chce ekspresowo dokonać zmiany w resorcie finansów. - Chcemy to szybko załatwić. W tym albo najdalej w przyszłym tygodniu - słyszymy od jednej z zaznajomionych z roszadami w rządzie osoby z PiS.

Choć to premier Mateusz Morawiecki proponował Uścińskiej tekę szefowej MF, to nie on jest ojcem tej kandydatury. - Ale premier też nie ma nic przeciwko Uścińskiej - słyszymy. Pani profesor ma w Zjednoczonej Prawicy ugruntowaną opinię profesjonalistki i ekspertki od ubezpieczeń społecznych. - W ZUS-ie rządzi silną ręką i na nikogo się tam nie ogląda - opisuje jeden z polityków PiS. I, jak dodaje, z jednej strony to dobrze, bo prze do realizacji celów, ale z drugiej strony w rządzie takie solowe nastawienie  nie jest najlepsze. - W ZUS-ie to się sprawdza, ale w rządzie może to już nie być zaletą. Nigdy nie przejawiała ambicji politycznych, co jest akurat dobre. Jeśli zostanie szefową MF, to nikt nie będzie wielce szczęśliwy, ale też nikt nie powinien narzekać - dodaje.

Wedle naszych informacji Uścińska uczestniczyła w konsultacjach Polskiego Ładu, po którym miałaby teraz posprzątać.

Więcej o: