Obserwatorzy jednogłośnie uznali, że pięciogodzinne spotkanie przywódców nie przyniosło przełomu w negocjacjach dot. Ukrainy. Zanim doszło jednak do rozmowy prezydentów, na lotnisku Emmanuel Macron nie został powitany przez rosyjskie władze, a nim pojawił się na spotkaniu z Władimirem Putinem odwiedził ambasadę Francji. Komentatorzy polityczni spekulowali, że być może prezydent Francji musiał czekać na przyjęcie przez Putina. Na powitanie prezydenci nie uściskali sobie dłoni (co mogło być spowodowane obawami prezydenta Rosji przed zakażeniem koronawirusem), Władimir Putin pomachał do Emmanuela Macrona, a chwilę później zasiedli do rozmów przy długim stole.
"Le Figaro" porównał spotkanie prezydenta Macrona z Władimirem Putinem do "tańca z niedźwiedziem", zwracając uwagę, że francuski prezydent miał w rzeczywistości niewiele argumentów, aby negocjować z Moskwą. "Na razie Putin kontroluje grę" - podsumował konserwatywny dziennik.
Portal BFM TV stwierdził, że rozmowa Macron - Putin zakończyła się "niewielkimi zobowiązaniami ze strony Rosji i jawnie formułowanymi groźbami pod adresem Zachodu". Podkreślono również, że wczorajsza konferencja prasowa prezydentów odbyła się w napiętej atmosferze, a rozmówcy byli ze sobą "na noże".
Z kolei "Le Monde" zauważył "dyskretną zmianę" w stanowisku Francji, która rozważa opcję tak zwanej "finlandyzacji Ukrainy", czyli utrzymania tego kraju poza NATO, rozwijając jednocześnie współpracę Kijowa z Sojuszem.
Lewicowy dziennik "Libération" nazwał wizytę Emmanuela Macrona w Moskwie "rosyjską kampanią", nawiązując do zakończonej fiaskiem inwazji wojsk napoleońskich na Rosję. Gazeta uznała, że prezydentowi Francji chodziło przede wszystkim o wykorzystanie spotkania z Putinem do kreowania własnego wizerunku w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich.
Zdjęcie prezydentów rozmawiających przy kilkumetrowym stole obiegło świat, a twórcy memów błyskawicznie zaczęli żartować z dużego dystansu, jaki dzielił głowy państw.
Stół, przy którym siedzieli prezydenci, został przerobiony m.in. na kort tenisowy oraz huśtawkę.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
- Osiągnąłem to, że nie będzie pogorszenia sytuacji i eskalacji - oświadczył Emmanuel Macron po spotkaniu w Moskwie z Władimirem Putinem.
Prezydent Francji skomentował wczorajsze spotkanie z prezydentem Rosji podczas rozmowy z dziennikarzami na pokładzie samolotu lecącego z Moskwy do Kijowa. - Chciałem zablokować grę, aby uniemożliwić eskalację i otworzyć nowe perspektywy - tłumaczył Macron. - Ten cel został osiągnięty. Francja umocniła swoją wiarygodność - stwierdził.
Zapytany o to, czy liczył na pozytywny sygnał ze strony Władimira Putina w kierunku deeskalacji napięć, francuski przywódca stwierdził, że "nawet przez sekundę nie myślał wczoraj, że prezydent Rosji wykona taki gest".