- Nie zmieniłem zdania w tej sprawie, ponieważ nie chcę być w tej komisji. Nie chciałem i nie chcę, ale - pójdę klasykiem - muszę w niej być - powiedział w RMF FM Paweł Kukiz.
Paweł Kukiz na senackiej komisji? "Prawdopodobnie bym poszedł"
Polityk pod koniec stycznia wstępnie porozumiał się z klubem Koalicji Obywatelskiej w sprawie sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji. Kukiz postawił warunek - ma być jej przewodniczącym. Ponadto szef Kukiz'15 nie chce, aby jedna z partii miała przewagę w składzie osobowym.
Tak o swojej obecności w komisji mówił poseł 18 stycznia, także w RMF FM: - Ale to nie ma co tego wątku [dotyczącego tego, kto może zasiadać w komisji - red.] rozwijać, bo ja nie chcę iść do tej komisji. Ja chcę po prostu, żeby ta komisja, jeśli powstanie, zajęła się problemem podsłuchów jako takich, możliwości nadużywania tego narzędzia techniki operacyjnej, a nie żeby była nakierowana na jakąś walkę polityczną przedwyborczą. Kolejną hucpę, z której nic, oczywiście, nie wyniknie.
W poniedziałkowej audycji Kukiz został zapytany, czy stawi się na posiedzeniu komisji senackiej, jeśli zostanie wezwany. - Prawdopodobnie bym poszedł tylko po to, by odczytać ekspertyzę, która wyklucza te rewelacje Kołodziejczaka, twierdzącego, że wynoszę z komisji służb specjalnych jakieś tajne materiały - powiedział - powiedział.
)
Kukiz o rozmowach w NIK: Czułem się jakbym był na spotkaniu rodzinnym
Odnosząc się do zwołanej na poniedziałek konferencji prasowej NIK, Kukiz zapytał: "Pan Banaś ma mieć dziś konferencję, czy jego syn?". Jakub Banaś, syn Mariana Banasia, jest w Najwyższej Izbie Kontroli doradcą społecznym.
Więcej wiadomości o cyberatakach w NIK na stronie głównej Gazeta.pl.
)
Kukiz przyznał, że uczestniczył w kilku spotkaniach z szefem NIK. - W każdym spotkaniu uczestniczył syn i właściwie on je prowadził. Jak widzę w mediach różne występy pana Banasia, to mam wrażenie, że on mówi synem. Tak mówię po swoich doświadczeniach - powiedział. - Mnie jako polityka razi taka sytuacja, kiedy siedzę z szefem NIK i jego synem, i właściwie rozmawiam z jego synem. Nie bardzo wiem, kto tym NIK kieruje - dodał. Jak przekazał, ostatnie takie spotkanie było ok. trzech tygodni temu. - Na wszystkich spotkaniach czułem się tak, jakbym był na spotkaniu rodzinnym. Przekonywano mnie, że istnieje konieczność utrzymania immunitetu pana Mariana Banasia.
Szef Kukiz'15 powiedział, że podczas głosowania nad odebraniem immunitetu szefowi NIK wstrzyma się od głosu. - W tle mamy jeszcze aferę Pegasusa i muszę się zachować neutralnie, jeśli myślę o obecności w tej komisji - powiedział.
