Więcej zdjęć z Pekinu znajdziesz w galerii powyżej
W Pekinie zakończyła się ceremonia rozpoczęcia zimowych igrzysk olimpijskich. Stolica Chin jest pierwszym w historii miastem, które gości zarówno letnie, jak i zimowe igrzyska olimpijskie.
W lożach VIP zasiedli przywódcy i szefowie rządów 25 państw oraz koronowane głowy. W ceremonii uczestniczy prezydent Andrzej Duda. Na trybunach obecni są też chińscy przywódcy - prezydent Xi Jinping i premier Li Keqiang, a także szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach.
Kancelaria Prezydenta RP przekazała, że w sobotę Duda planuje obejrzeć zawody eliminacyjne łyżwiarstwa szybkiego kobiet na torze krótkim w pekińskim Capital Indoor Stadium. Kolejnej dnia zaś zobaczy konkurs skoków narciarskich mężczyzn w Taizicheng. "Także na niedzielę zaplanowano spotkanie Andrzeja Dudy z Przewodniczącym Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpingiem, następnie z Przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomasem Bachem" - czytamy w komunikacie.
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, Andrzej Duda jest jedynym demokratycznie wybranym przywódcą państwa Unii Europejskiej, który przybył na igrzyska w Pekinie.
Listę, którą opublikował chiński MSZ, otwiera Władimir Putin. Po nim zostają wymienieni przedstawiciele: Kambodży, Singapuru, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu, Egiptu, Arabii Saudyjskiej, Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Polski, Serbii, Luksemburga, Monako, Argentyny, Ekwadoru, Mongolii, Pakistanu, Bośni i Hercegowiny, Papui Nowej Gwinei, Korei, Azerbejdżanu, Tajlandii. Dalej wymieniono jeszcze m.in. sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa, przewodniczącego Zgromadzenia Ogólnego ONZ Abdulla Shahid, szefa WHO Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa.
Bojkot dyplomatyczny igrzysk w Pekinie już w grudniu zapowiedziały władze USA. Decyzję uzasadniono m.in. "trwającym ludobójstwem i zbrodniom przeciwko ludzkości w Chinach". W ślady Stanów Zjednoczonych poszły inne kraje, m.in. Japonia, Kanada, Wielka Brytania czy Australia.
Jak czytamy w artykule "Rzeczpospolitej", decyzji o wyjeździe polskiego prezydenta do Chin broni Jakub Kumoch, szef biura ds. międzynarodowych w kancelarii Dudy. Według prezydenckiego ministra rozmowa prezydenta Dudy z Xi będzie okazją do przedstawienia punktu widzenia Zachodu na konflikt z Ukrainą. "Zdaniem ministra nie tylko żaden z krajów Unii miałby nie krytykować polskiej postawy, ale wiele z nich kontaktowało się z Warszawą, aby przekazać mu sugestie tematów, które powinien podjąć w rozmowie z chińskim przywódcą" - czytamy w dzienniku.