55-letni dziś Jan G. i jego 50-letnia żona Agata G. zostali w 2015 r. skazani na pięć lat więzienia za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad czwórką dzieci w wieku od 6 do 12 lat. Oskarżeni byli ich rodzicami zastępczymi. Na małżeństwo G. nałożono także 15-letni zakaz pracy z dziećmi i pełnienia funkcji rodziny zastępczej.
Dowiedziono m.in., że bili dzieci tłuczkiem, przywiązywali do krzeseł, straszyli wywiezieniem do lasu, wiązali ich ciała rajstopami i głodzili.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Sprawa wróciła do rozpatrzenia ze względu na błędy formalne. W 2020 r. Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim ogłosił wyrok - taki sam, jak za pierwszym razem. Para złożyła apelację.
W czwartek Sąd Okręgowy w Kaliszu zdecydował o obniżeniu kary z pięciu lat do trzech lat więzienia. Rozprawa była niejawna. Wiadomo natomiast, że według sądu nie doszło do "szczególnego okrucieństwa" ze strony skazanych.
- "Szczególne okrucieństwo" jest kategorią ocenną - wyjaśnia w rozmowie z Gazeta.pl sędzia Edyta Janiszewska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu.
Jak podkreśla sędzia, "szczególne okrucieństwo" wiąże się m.in. ze szczególnie dużym natężeniem dolegliwości zadawanych ofierze, wyjątkowo drastycznym (brutalnym, bezlitosnym i nieludzkim) sposobie zadawania cierpień fizycznych i psychicznych.
- Jednocześnie nie przyjmuje się, że w sprawie nie doszło okrucieństwa - zaznacza rzeczniczka sądu.
Czwartkowy wyrok kaliskiego sądu jest prawomocny.