Wtorkowe posiedzenie Sejmu dostarczyło wielu emocji. Wszystko za sprawą projektu ustawy covidowej, zwanej potocznie "lex Kaczyński". Ostatecznie projekt został odrzucony przez Sejm, po czym na sali sejmowej zapanowało niemałe zamieszanie. Posłowie opozycji wykrzykiwali w stronę ław PiS "Do dymisji".
Usłyszeć można było również Sławomira Nitrasa, który wołał: "Nie ma rządu w Polsce!". Na to Marszałek Sejmu odpowiedziała: "Co pan bredzi". Zapis wideo z sejmowych przepychanek możecie obejrzeć poniżej.
Wykrzykiwane przez opozycję hasła to niejedyne, co można było usłyszeć we wtorek na sali sejmowej. Gdy po głosowaniu Elżbieta Witek przekazywała prowadzenie obrad wicemarszałkowi Piotrowi Zgorzelskiemu z PSL, okazało się, że przy stole marszałkowskim nie wyłączono mikrofonu.
Zgorzelski, szykując się do przejęcia funkcji, powiedział do Witek: "Rozpoczynamy program pod nazwą dzień świra". Na to Witek odpowiedziała: "Tak jest". Po krótkim zamieszaniu Sejm znów rozpoczął pracę, a posłowie zaczęli wygłaszać swoje oświadczenia.
Przypominamy, że według założeń zawartych w projekcie ustawy covidowej pracodawca mógłby żądać (raz w tygodniu) od pracowników informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu na koronawirusa wykonanego nie wcześniej niż 48 godzin przed jego okazaniem. Testy miały być opłacane przez państwo. Przepisy zakładały również, że osoba, która zakaziłaby się koronawirusem w pracy, mogłaby później domagać się odszkodowania od współpracowników. Z tego względu w mediach społecznościowych ustawa zyskała niechlubne miano "lex konfident".
Za odrzuceniem projektu posłów PiS głosowało aż 253 parlamentarzystów, przeciw wnioskowi było 152, natomiast 37 wstrzymało się od głosu. Wcześniej odrzucenie przepisów zarekomendowała sejmowa komisja zdrowia.
- Mówiliśmy od początku, że dyscypliny w klubie w tej kwestii nie będzie. Dzisiejsza decyzja jest demokratyczną decyzją parlamentu - powiedział po zakończeniu głosowania Radosław Fogiel. 16 posłów klubu parlamentarnego PiS nie głosowało. Wśród nich był m.in Zbigniew Ziobro.