We wtorek Sejm głosował nad odrzuceniem projektu nowej ustawy covidowej, która w mediach społecznościowych zyskała miano "lex Kaczyński", a nawet "lex Konfident". Za odrzuceniem projektu zagłosowało 253 posłów, przeciw było 152 polityków, a 37 wstrzymało się od głosu. Wcześniej odrzucenie przepisów rekomendowała sejmowa komisja zdrowia. Co ciekawe, przeciwko "lex Kaczyński" zagłosowało 24 posłów Prawa i Sprawiedliwości, a 37 wstrzymało się od głosu. Jak porażkę w głosowaniu Zjednoczonej Prawicy komentowali politycy opozycji?
Zgodnie z "lex Kaczyński" pracodawca mógłby raz w tygodniu wymagać od pracowników testów na koronawirusa, wykonanych nie wcześniej niż 48 godzin przed jego okazaniem. Testy miały być opłacane przez państwo. Chociaż pracodawca mógłby mieć wgląd w wynik testu, to projekt nie przewidywał sprawdzania certyfikatów szczepionkowych, co mogłoby być wykorzystane m.in. przez restauracje czy kina, chcące wpuścić kolejne osoby ponad limit. Wniosek o odrzucenie projektu złożyła Koalicja Obywatelska zwracając uwagę na liczne nieprawidłowości.
"Na 'lex Konfident' nie chcą głosować nawet posłowie PiS" - napisała na Twitterze Hanna Gill-Piątek z Polski 2050 Szymona Hołowni. "Łubu-dubu, łubu-dubu, prezes Kaczyński nie ma już większościowego klubu... jest panika" - napisał z kolei Cezary Grabarczyk.
"To Kaczyński autoryzował ten bubel prawny. To jego partia złożyła w Sejmie ten projekt. I to PiS nie poparł swojej ustawy. Absolutna kompromitacja prezesa Kaczyńskiego i rządowej polityki walki z pandemią. Czas odejść" - dodała Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej. "Ustawa 'lex Konfident' została sierotą - nie ma prezesa Kaczyńskiego, posłów PiS, nie ma nikogo z rządu" - napisał z kolei Maciej Lasek z PO.
"Prezes Kaczyński świetnie wiedział, że jego autorski projekt 'lex Konfident' przepadnie w Sejmie. Zdecydował się mimo to na głosowanie, żeby sprawdzić, ilu ma wiernych posłów popierających wszystko co powie. Już wie, że aż 77 posłów gotowych jest go zdradzić. O zdrowie nie chodziło" - napisał natomiast Tomasz Siemoniak.
"Stoję i słucham konferencji PiSu. Biedne pobite misie, wszystko przez tą złą opozycję, która ich tak atakowała, a oni przecież chcieli dobrze. Przecież, jak to powiedział poseł Piecha (PiS) to miał być tylko taki 'miękki przymus', czyli nic takiego" - dodał Artur Dziambor z Konfederacji.
"Kaczyński bronił 'lex Konfident do końca. I sromotnie przegrał. Chyba nikt nie spodziewał się, że aż tak. Pozostają dwa pytania: jaki rząd ma realny pomysł na walkę z epidemią i kiedy podadzą się do dymisji" - napisała po głosowaniu w Sejmie Monika Rosa z Nowoczesnej.
"No i rzeczniczka PiS bezczelnie kłamie, że nie chcemy rozmawiać o przepisach antyCovid! Proponowaliśmy rozwiązania z sukcesem stosowane w całej UE! To wy drżąc przed antyszczepionkowcami ich nie wprowadzacie. 'Lex Konfident' nie przeszedł bo sprzeciwił mu się PiS i dlatego że to bubel" - napisał Aleksander Miszalski z KO.