- Kluczowe w tym wszystkim jest to, co zrobił Dziuba. Złożył doniesienie w którym mowa jest o sprawach związanych z pełnieniem funkcji prezesa. Te wcześniejsze sprawy tego nie dotyczą, wiec nie można nawet po zdjęciu immunitetu usunąć go ze stanowiska. Po wczorajszym doniesieniu Dziuby mogą błyskawicznie wszcząć śledztwo, które już będzie związane z pełnieniem funkcji. A tu już można zastosować środek zapobiegawczy, zawiesić prezesa i powierzyć jego obowiązki wice, czyli Dziubie - usłyszała Gazeta.pl w Najwyższej Izbie Kontroli.
O to, czy zgodnie z przepisami jest to w ogóle możliwe zapytaliśmy Krzysztofa Kwiatkowskiego, obecnego senatora i byłego szefa NIK. - W przepisach procedury karnej jest przepis, który mówi, że prokurator może zawiesić oskarżonego w czynnościach służbowych lub nakazać powstrzymanie się od określonej działalności. Ale prezes Banaś dzisiaj formalnie nie jest jeszcze oskarżony, ponieważ komisja regulaminowa dopiero zaopiniowała uchylenie mu immunitetu, a decyzję podejmie Sejm bezwzględną większością głosów na posiedzeniu plenarnym. Dopiero uchylenie immunitetu i przedstawienie zarzutów powoduje, że prezes Banaś może mieć status oskarżonego - powiedział w rozmowie z Gazeta.pl Krzysztof Kwiatkowski.
- Dodatkowo w tej sprawie mówi się, że miałby go zastępować wiceprezes Dziuba, wobec którego prezes Banaś złożył wniosek do prokuratury, że on naciskał na kontrolerów w celu usunięcia z ustaleń kontroli NIK informacji o nieprawidłowościach w działaniach przedstawicieli rządu. Jak widać, ta sytuacja jest bardzo skomplikowana i wydaje mi się, że w tej sytuacji nieuprawnionym jest ewentualne skorzystanie przez prokuraturę z tego środka zapobiegawczego - podkreślił.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
W środę komisja regulaminowa zagłosowała za uchyleniem immunitetu Mariana Banasia. - Jest pozytywna opinia za przyjęciem wniosku pani prokurator o pozbawienie immunitetu. Sprawa teraz trafi do pani marszałek, prezydium Sejmu zdecyduje, co dalej - przekazał w Sejmie Kazimierz Smoliński, przewodniczący komisji. Posiedzenie było niejawne.
We wtorek do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Miał złożyć je wiceprezes NIK Tadeusz Dziuba. Dotyczy ono "przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z obsadzeniem stanowisk dyrektorskich w departamentach i delegaturach, wbrew przepisom ustawy", mowa także o "angażowanie kontrolerów w wykonywanie obowiązków niewynikających z ustawy, nienależnej wypłaty odpraw emerytalnych, a także ujawnieniu tajemnicy prawnie chronionej".
Siema! Gazeta.pl kolejny już raz gra #JedenDzieńDłużej dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Każde dodatkowe wsparcie dla tej akcji jest bezcenne. Licytujcie i kwestujcie razem z nami