- Reprezentowaliśmy naszą część Europy, czyli Europę Środkową, reprezentowaliśmy państwa, które bezpośrednio sąsiadują z Ukrainą i należą do Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale również reprezentowaliśmy te państwa, które znajdują się w bezpośredniej strefie tzw. wschodniej flanki NATO - powiedział Andrzej Duda, relacjonując na konferencji prasowej wieczorną wideorozmowę z przywódcami państw, zwołaną przez Joe Bidena. Przypomnijmy: uczestniczyli w niej także prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, a także premierzy Włoch i Wielkiej Brytanii Mario Draghi oraz Boris Johnson.
Cieszę się, że brałem w tym spotkaniu udział, dlatego że po moim spotkaniu z prezydentem Ukrainy to spotkanie było takim kolejnym etapem dyskusji. Nie mogę mówić w szczegółach o tym, jaka była tematyka spotkania, bo odbyło się ono w trybie niejawnym. Ale oczywiście dyskutowaliśmy o sytuacji wokół Ukrainy, ale nie tylko. Generalnie rozmawialiśmy o sytuacji na wschodniej flance NATO, związaną z rosyjskimi działaniami
- powiedział Andrzej Duda. Jak dodał, podczas rozmowy "każdy z uczestników zabierał głos". - Rozmawialiśmy o działaniach, które Sojusz i UE mogą podjąć, gdyby - podkreślam, gdyby - doszło do jakiegoś aktu agresji - zaznaczył.
Spektrum rozmów było szerokie i nie dotyczyło wyłącznie Ukrainy, ale Ukraina była rzeczywiście tym głównym tematem. Ja relacjonowałem m.in. treść moich rozmów z prezydentem Ukrainy. W najbliższych dniach będę się chciał podzielić tą wiedzą i tym obrazem sytuacji z najważniejszymi uczestnikami sceny politycznej
- dodał, zapowiadając, że jeszcze w tym tygodniu zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego. - Chcę, żeby ona [Rada Bezpieczeństwa Narodowego - red.] odbyła się w piątek. Wtedy będziemy po konsultacjach z naszymi sojusznikami, mówię tutaj o państwach bałtyckich - powiedział prezydent.
Andrzej Duda oświadczył też, że "nic nie wskazuje na to, żeby w tym momencie Polska znajdowała się w jakimkolwiek niebezpieczeństwie". - Oczywiście ruchy wojsk rosyjskich i działania na scenie politycznej rosyjskiej i medialnej są obserwowane i wszyscy to widzą, ale to wszystko dzieje się na razie po tamtej stronie - powiedział prezydent.
Wiem, że jest wiele niepokojów. Chcę podkreślić - żadnego widocznego niebezpieczeństwa dla nas nie ma (...) żadnego widocznego jasno, wyraźnie, niebezpieczeństwa dla nas nie ma. Chcę podkreślić jedność Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nie ma w tej chwili sojusznika, który wyłamywałby się z solidarności wobec Ukrainy, wobec pozostałej części NATO
- skwitował.