Odejście ministra zdrowia Adama Niedzielskiego z rządu jest kwestią czasu. Niedzielski może odejść już w lutym-marcu. Definitywnych decyzji nie ma, ale PiS - jak już pisaliśmy - przymierza się do rekonstrukcji rządu już za kilka tygodni. Minister zdrowia jest kandydatem do dymisji.
Rola Niedzielskiego - choć jest ministrem - została sprowadzona do administratora, a nie kreatora walki z covidem. Ma dbać o to, aby służba zdrowia się nie zawaliła pod naporem pandemii. PiS wciąż nie decyduje się przeforsować ustawy o weryfikowaniu szczepień przez pracodawców - dziś nazywany "projektem Hoca" - co potwornie frustruje ministra. Tym bardziej że rząd nie forsuje ustawy dlatego, że opór stawia grupa do ok. 20 posłów z klubu PiS sprzeciwiających się - jak mówią ich liderzy Anna Maria Siarkowska i Janusz Kowalski - "segregacji sanitarnej".
Więcej informacji o walce z covidem na stronie głównej Gazeta.pl
Niedzielski ma już tego dość, ale niechęć Nowogrodzkiej wobec niego też jest bardzo duża.
W centrali PiS Niedzielski uchodzi za technokratę wyzutego z empatii, popełniającego błędy komunikacyjne i wbrew uwarunkowaniom politycznym prze do zaostrzania walki z covidem. - Jest coraz więcej głosów, że ma swoje wady, a przede wszystkim kompletnie brak mu słuchu społecznego, a umie za to coś palnąć. W momencie obciążenia służby zdrowia jest sprawny, ale ma bardzo technokratyczne podejście - mówił nam jeden z polityków z otoczenia prezesa PiS już w minionym roku. A politykę PiS wobec pandemii, choć Niedzielski wolałby zaostrzać restrykcje, jeden z członków rządu streszcza tak: - Byle dotrwać do leku na covid.
W PiS trwają już przymiarki do wyboru następcy Niedzielskiego. Na liście jest Stanisław Karczewski. To lekarz, były marszałek Senatu poprzedniej kadencji i wicemarszałek tej izby do maja 2020 r. Z fotela "wice" zrezygnował w maju 2020 r. Jak sam tłumaczył, chciał wrócić do zawodu lekarza. Stało się to jednak niedługo po tym, jak media ujawniły, że będąc senatorem dorobił od 2009 do 2015 r. ok. 400 tys. zł za płatne dyżury w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą.
Na liście pretendentów do teki ministra zdrowia jest też Bolesław Piecha - poseł PiS, jeden z najbardziej ofensywnych, jeśli chodzi o póki co werbalną walkę z pandemią, polityków PiS.
Na liście jest też poseł Czesław Hoc (PiS) - jest on jednym z bardzo zaufanych ludzi z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego. Jego akcje w ostatnich tygodniach wzrosły. Hoc jest zastępcą przewodniczącego Komisji Zdrowia. W odwodzie jest też - choć na końcu listy potencjalnych następców w MZ - Tomasz Latos, poseł PiS, który jest szefem tejże komisji.