Polityk w Gazeta.pl mówił m.in. o Polskim Ładzie i sytuacji gospodarczej w Polsce. - Jestem optymistą, tzn. dzisiaj z punktu widzenia gospodarki nie mamy sytuacji, która byłaby jakoś alarmująca. Mamy sytuację gigantycznego wyzwania, jakim jest rosnąca na świecie inflacja - stwierdził Artur Soboń w Porannej Rozmowie Gazeta.pl. Jak dodał, Polski Ład to nie jest wyłącznie kwestia podatkowa. - To jest także 7 proc. docelowo na służbę zdrowia i cały pakiet zmian w służbie zdrowia. To jest gigantyczny program inwestycyjny, inwestycji publicznych tak potrzebnych dzisiaj w Polsce, to jest 600 mld złotych, z czego 100 mld to są inwestycje dla samorządów - stwierdził.
Artur Soboń został też zapytany o to, czy Adam Niedzielski planuje rezygnację ze stanowiska ministra zdrowia. - Ja tego oczywiście nie wiem. Ministrowie nie zwierzają się sobie z tego, jakie mają plany, ale byłoby bardzo szkoda, gdyby minister Niedzielski, który doskonale już ma rozpoznany system naszej ochrony przed kolejnymi falami epidemii, nie mógł pozostać na stanowisku - powiedział.
- Pan minister dobrze przygotował sieć szpitali, od samego początku tworząc te linie obrony, które zostały zaprojektowane aż po te szpitale tymczasowe. To ma sens, to działa. Działa oczywiście przygotowana infrastruktura do testowania, do szczepień. (...) To jest oczywiste, że powinniśmy robić wszystko, aby unikać tego, co najgorsze. I to robimy od początku epidemii - stwierdził Soboń.
Prowadzący program Łukasz Rogojsz podkreślił, że m.in. członkowie Rady Medycznej przy premierze podnoszą kwestię, że rząd nie przeciwdziała epidemii. - Toczą się prace w parlamencie nad projektem, który będzie organizował np. pracę w firmach tak, aby dać pracodawcą narzędzia do weryfikacji szczepień czy testów - powiedział polityk. Komentując doniesienie, że obecność Adama Niedzielskiego w rządzie zależy właśnie od tego, czy ten projekt przejdzie, stwierdził, że "upolitycznianie tej ustawy to absurdalna konstrukcja". - Nie mam wątpliwości, że taki projekt ustawy znajdzie racjonalną większość w Sejmie. (...) To nie jest kwestia być albo nie być dla Zjednoczonej Prawicy czy Adama Niedzielskiego - dodał.
Artur Soboń odniósł się także do kwestii utworzenia senackiej komisji ws. inwigilacji Pegasusem. - Mam takie przekonanie, że Senat podkopuje swój własny autorytet wśród Polaków. Bo izba wyższa, która powinna korygować działania Sejmu, która nie powinna być miejscem takiej frontowej walki politycznej, jaka ma zwykle miejsce w Sejmie, uznała, że będzie przekraczać swoje kompetencje konstytucyjne, bo nie może tworzyć komisji śledczych [utworzona senacka komisja nie ma uprawnień śledczych - red.] - stwierdził, dodając, że "ta komisja ma charakter czysto polityczny".
- Nie ma dziś żadnych powodów, żeby w tej sprawie powoływać komisję śledczą - podkreślił Soboń.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Przypomnijmy, w poniedziałek swoją działalność rozpoczęła senacka komisja ds. inwigilacji Pegasusem. Wówczas głos zabrali John Scott-Railton i dr Bill Marczak z The Citizen Lab na Uniwersytecie w Toronto. To właśnie ci eksperci stwierdzili wcześniej używanie systemu szpiegującego wobec senatora KO Krzysztofa Brejzy, mec. Romana Giertycha i prok. Ewy Wrzosek.
- Dzisiaj po raz pierwszy możemy potwierdzić w przestrzeni publicznej, że posiadamy dowody kryminalistyczne potwierdzające, że z urządzenia senatora Brejzy zostały ukradzione dane. Widzieliśmy dowody dotyczące dużej ilości danych, które związane są z różnymi ważnymi w życiu politycznym chwilami - powiedział Scott-Railton podczas posiedzenia komisji.