Donald Tusk: "niech żyje WOŚP!". Przypomniał, co przekazał na licytację. Jest też zaproszenie na kawę

Donald Tusk po raz kolejny poparł Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. - Kto wygra licytację, stanie się właścicielem tej mojej limuzyny, zostanie też przeze mnie zaproszony na kawę i razem przeczytamy instrukcję obsługi - przekazał, przypominając, że na licytację przekazuje w tym roku swoją elektryczną hulajnogę.

"Po raz 30. zagra największa orkiestra naszych serc. Zwłaszcza w tym czasie potrzebujemy solidarności i wzajemnej życzliwości. Zapraszam do aukcji, na którą przekazałem moją osobistą brukselską limuzynę" - przekazał w sobotę Donald Tusk we wpisie udostępnionym z okazji 30. finału WOŚP, który odbędzie się już 30 stycznia. Celem tegorocznej zbiórki (pod hasłem "Przejrzyj na oczy!") jest m.in. doposażenie szpitali w sprzęt do diagnostyki i leczenia chorób oczu u dzieci. 

Zobacz wideo Owsiak do TVP: Możecie mówić o nas co chcecie. Nie jesteście moją telewizją

Donald Tusk przekazał na WOŚP swoją hulajnogę

Tusk przypomniał tym samym o przekazaniu na aukcję swojej elektrycznej hulajnogi. 

Powiedzielibyśmy - nówka, nieśmigana, bo rzeczywiście ledwo zacząłem jej używać i, jak wiecie, wróciłem z Brukseli. Pomyślałem, że może przydać się w Polsce. Kto wygra licytację, stanie się właścicielem tej mojej limuzyny, zostanie też przeze mnie zaproszony na kawę i razem przeczytamy instrukcję obsługi

- powiedział, dodając, że na hulajnodze umieszcza także swój autograf. - Jak nie będzie pasowało, to można ten napis zamazać - zaznaczył. - Niech żyje Wielka Orkiestra! - kończy swoją wypowiedź Tusk.

O tym, że lubi ten środek transportu, Tusk informował wcześniej wielokrornie. We wrześniu 2020 roku udostępnił na swoim Instagramie zdjęcie z inną elektryczną hulajnogą. "Polityk na hulajnodze wygląda na młodszego, bardziej ekologicznego, demokratycznego i nowoczesnego. I na pewno szybciej dojeżdża do pracy. Wystarczyło pokonać obawy sześćdziesięciolatka przed nową aplikacją i drwinami tradycjonalistów i jazda! Nigdy więcej służbowej limuzyny" - napisał wówczas. Z kolei w 2018 roku pokazał, jak jeździ hulajnogą po Paryżu. "Moja niedzielna eko-wycieczka" - komentował.

Dużą popularnością cieszyła się też aukcja z 2017 roku, podczas której zwycięzca zaoferował 370 tys. 200 złotych za spędzenie dnia z Donaldem Tuskiem w Brukseli. "Do fundacji zgłosiła się jednak także osoba, która przegrała podbitą w ostatnim momencie licytację zaledwie o 100 złotych. Zaproponowała, że choć nie wygrała, to wpłaci na konto WOŚP 370 tysięcy 100 złotych, żeby tylko spotkać się w Brukseli z szefem RE. Donald Tusk się zgodził i tym samym dzięki jego aukcji na konto WOŚP trafiło w sumie rekordowe 740 300 złotych" - opisywał portal tvn24.pl

Więcej o: