"Rozbieżności między przesłankami naukowymi i medycznymi, a praktyką stały się szczególnie jaskrawe w kontekście bardzo ograniczonych działań w obliczu fali jesiennej, a potem wobec zagrożenia wariantem omikron, pomimo przewidywanej olbrzymiej liczby zgonów" - stwierdziło trzynastu byłych już członków Rady Medycznej w specjalnym oświadczeniu.
Medycy podkreślili, że "jako Rada Medyczna byli niejednokrotnie oskarżani o niedostateczny wpływ na poczynania rządu".
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
"Jednocześnie obserwowaliśmy narastającą tolerancję zachowań środowisk negujących zagrożenie COVID-19 i znaczenie szczepień w walce z pandemią, czego wyrazem były również wypowiedzi członków Rządu lub urzędników państwowych" - napisali.
Z członkostwa w gremium zrezygnowali prof. dr hab. n. med. Robert Flisiak, prof. dr hab. n. med. Magdalena Marczyńska, prof. dr hab. n. med. Radosław Owczuk, dr hab. n. med. Iwona Paradowska-Stankiewicz, dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, prof. dr hab. n. med. Miłosz Parczewski, prof. dr hab. n. med. Małgorzata Pawłowska, prof. dr hab. n. med. Anna Piekarska, prof. dr hab. n. biol. Krzysztof Pyrć, prof. dr hab. n. med. Krzysztof Simon, dr n. med. Konstanty Szułdrzyński, prof. dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz i prof. dr hab. n. med. Jacek Wysocki.
W radzie pozostali główny doradca rządu, prof. dr hab. n. med. Andrzej Horban, prof. dr hab. n. med. Tomasz Laskus, dr n med. Artur Zaczyński i prof. dr hab. n. med. Piotr Czauderna.
Dymisja większości członków rady wywołała falę reakcji wśród lekarzy, polityków i dziennikarzy.
"Członkowie Rady Medycznej przy premierze mieli dość bycia listkami figowymi dla rządu, lekceważącego ich rekomendacje. Rząd nie robi nic w obliczu wojny z wirusem, który zabił już ponad 100 tys. Polaków. Autorytetem tej władzy nie są profesorowie, tylko antyszczepionkowcy. Wstyd!" - ocenił marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
- Rada już wielokrotnie sygnalizowała, że jej wytyczne nie są respektowane lub są wprowadzane z wielkim opóźnieniem, a rząd i tak robi, co chce. (...) Ta decyzja jest spóźniona, ale słuszna - powiedział - mówił w TVN24 dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19.
"Rada Medyczna podjęła jedyną słuszną decyzję. Mają dość bierności premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Trudno się dziwić. Nie są politykami i chcą ratować ludzi, a nie słuchać wymówek. Brawa dla rządu. Znów nie słuchacie pracowników ochrony zdrowia" - skomentował Gilbert Kolbe, rzecznik prasowy Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Ochrony Zdrowia.
"Dymisja 13 członków Rady Medycznej potwierdza, że walką z koronawirusem nie zarządzają lekarze, tylko sondaże. Minister zdrowia skapitulował, rząd nie ma większości do przegłosowywania ustaw. Totalna władza w walce z pandemią poniosła totalną klęskę!" - stwierdził prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Rada Medyczna powiedziała dość. Zero zaskoczenia. Od dłuższego czasu dochodziły od profesorów głosy, że władza ekspertów- słuchać nie chce. A omikron tuż za drzwiami.." - skomentowała dziennikarka TOK FM Anna Gmiterek-Zabłocka.
"To nie Rada Medyczna, to Minister Zdrowia powinien podać się do dymisji! Omikron atakuje z wielką siłą, o czym Rada Medyczna informowała z dużym wyprzedzeniem, Minister Zdrowia nie podejmował jednak decyzji. Mamy umierać?" - napisała marszałkini woj. lubuskiego Elżbieta Anna Polak.
"Szacun!" - skomentował poseł Lewicy Jan Szopiński.
"Po co komu jakaś Rada Medyczna, skoro jest Komitet Polityczny PiS. Zaraz się pewnie dowiemy z TVP, kto z członków Rady miał wujka Niemca, kto dziadka w SB, a kto wziął grant od Sorosa. Współpraca z tą władzą, to najmowanie się na zakładnika tej władzy, warto o tym pamiętać" - komentował na Twitterze zastępca redaktora naczelnego OKO.press Michał Danielewski.
- Rezygnacja trzynastu członków Rady Medycznej, to wotum nieufności w stosunku do ministra Adama Niedzielskiego. To wotum nieufności za bezczynność, za zamykanie oczu na śmierć, za wybór polityczny, a nie medyczny, ale to przede wszystkim wotum wobec tego, co robi rząd PiS - mówił w Sejmie szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
"Uleganie przez rząd antyszczepionkowcom i brak działań ze strony ministra Adama Niedzielskiego kończy się rezygnacją 13 z 17 członków Rady Medycznej. Polscy medycy nie chcą już dłużej firmować chorej polityki PiS wobec COVID-19. Trudno o głośniejszy alarm przed piątą falą pandemii" - skomentował poseł PO Robert Tyszkiewicz.
"Dziwię się członkom Rady Medycznej, że zasiadali w niej tak długo, godząc się na firmowanie (braku) polityki rządu w sprawie epidemii. Zresztą Mateusz Morawiecki od dawna wsłuchuje się tylko w głos antyszczepionkowców, pewnie nawet nie zauważy, że mu się eksperci wykruszyli" - ironizowała posłanka Razem Magdalena Biejat.
"Nie ma co panikować, przecież Pani Siarkowska, Pan Kowalski czy Pani Nowak, są świetnymi ekspertami ws. epidemii COVID-19! Profesjonalni bardziej niż cała trzynastka, która właśnie odeszła z Waszej rady medycznej, prawda Panie Ministrze Adamie Niedzielski?" - komentował poseł Koalicji Europejskiej Andrzej Halicki.