"Zapadła decyzja. Na początku lutego posłowie PE pod przewodnictwem Gonzáleza Ponsa przyjeżdżają z misją obserwacyjną do Polski w celu zbadania nielegalnej inwigilacji opozycji przy użyciu Pegasusa" - napisał Andrzej Halicki na Twitterze.
"Kolejny krok: debata i rezolucja PE" - dodał europoseł z Platformy Obywatelskiej. Esteban González Pons to eurodeputowany z Hiszpanii, jest wiceprzewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej.
Wcześniej informowaliśmy, że inna grupa w PE - Odnowić Europę - wezwała do utworzenia w Parlamencie Europejskim komisji śledczej, która zająć by się miała sprawą Pegasusa.
W środę natomiast o powołaniu komisji nadzwyczajnej ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na proces wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej oraz reformy służb specjalnych zdecydował Senat.
Na czwartkowym roboczym spotkaniu senackiej komisji na przewodniczącego został wybrany senator KO Marcin Bosacki. W komisji zasiadają także wicemarszałkini Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (PPS), wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (KP-PSL), senatorowie Sławomir Rybicki (KO), Magdalena Kochan (KO), Jacek Bury (Polska 2050) oraz Wadim Tyszkiewicz (Koło Senatorów Niezależnych).
W grudniu AP opisało badania działającego przy Uniwersytecie w Toronto Citizen Lab. Dochodzenie kanadyjskiej pracowni wykazało, że senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza był 33 razy inwigilowany przy pomocy systemu Pegasus w 2019 roku. Był wówczas szefem sztabu wyborczego KO. Amnesty International niezależnie potwierdziła te informacje.
Z doniesień medialnych wynika także, że oprogramowania użyto też przeciwko prawnikowi Romanowi Giertychowi, który reprezentował czołowych polityków opozycji, oraz Ewie Wrzosek, prokuratorce, która sprzeciwiła się czystkom w polskim wymiarze sprawiedliwości. Wrzosek już w listopadzie alarmowała, że "koncern Apple przekazał jej dowody, że jej telefon był poddany działaniu Pegasusa".