Sejm w czwartek 13 stycznia przyjął nowelizację prawa oświatowego "lex Czarnek", na mocy której zostaną m.in. zwiększone uprawnienia kuratorów w szkołach. Za głosowało 227 posłów: 219 z klubu PiS, 4 z Porozumienia, 2 z Kukiz'15 oraz Łukasz Mejza i Zbigniew Ajchler, przeciw było 214: 124 z klubu KO, 43 z Lewicy, 23 z Koalicji Polskiej, 9 z Konfederacji, 8 z Polski 2050, 3 z PPS, 2 z Polskiej Spraw oraz poseł mniejszości niemieckiej Ryszard Galla i Stanisław Tyszka z Kukiz'15, nikt nie wstrzymał się od głosu. Posłowie odrzucili wniosek opozycji o odrzucenie ustawy w całości oraz wszystkie poprawki zaproponowane przez opozycję.
Przeciwnicy "lex Czarnek" nie kryli swojego oburzenia, a w mediach społecznościowych zawrzało. "Posłowie PiS biją brawo. Bo uchwalili Lex Czarnek. Kurator - prokurator, Nauka - ideologia, Szkoła - kruchta. Lewica oczywiście głosowała PRZECIW! Uczniowie! Uczennice! Nauczyciele! Ten koszmar się kiedyś skończy!" - skomentował poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek.
Po ogłoszeniu wyników głosowania rzecznik Porozumienia Jan Strzeżek poinformował na Twitterze, że doszło do pomyłki.
"Sejm przyjął "Lex Czarnek". Ustawa, która sprawi, że antyszczepionkowcy tacy jak Barbara Nowak będą decydować o wszystkim, co się dzieje w Polskich szkołach. Celem tej ustawy jest formowanie młodych Polaków na podobieństwo ministra Czarnka" - napisał Jan Strzeżek, Rzecznik Koła Parlamentarnego Porozumienie - partii Jarosława Gowina.
"Panie Strzeżek musi Pan zmienić treść tweeta, bo posłowie Porozumienia również zagłosowali za tzw. lex Czarnek No, albo może Pan już się nie ukrywać i zapisać się do Platformy Obywatelskiej - napisał jeden z użytkowników.
Przedstawiciel Porozumienia odpowiedział na komentarz, informując, że doszło do pomyłki. Zaznaczył, że posłowie, którzy zagłosowali błędnie, złożą stosowne oświadczenia do marszałek Sejmu. Nawet jeśli posłowie Porozumienia zagłosowaliby przeciw "lex Czarnek" wynik głosowania nie uległby zmianie.