Facebook usunął profil Koła Poselskiego Konfederacja po siedmiu godzinach od jego założenia. To już drugi profil, który został zbanowany - pierwsze zablokowano w środę 5 stycznia. Poseł Krzysztof Bosak zapowiedział walkę z Facebookiem, by ten odblokował konto.
We wtorek przed południem Konfederacja założyła kolejne konto na Facebooku. "Facebook usunął oficjalny profil Koła Poselskiego Konfederacja! Po siedmiu godzinach od powstania" - poinformował we wtorek na Twitterze polityk Konfederacji Witold Tumanowicz.
Wcześniejszy profil został usunięty przez Facebooka ze wskazaniem na mowę nienawiści i fałszywe informacje dotyczące pandemii. Wpisy partii miały dotyczyć nieprawdziwych stwierdzeń - np., że liczba zgonów na COVID-19 jest taka sama bądź niższa niż na grypę oraz że szczepionki nie zapewniają żadnej ochrony przed zakażeniem. Treści publikowane przez Konfederację na Facebooku miały również atakować inne osoby na tle seksualnym i narodowościowym.
Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak informował w sobotę, że członkowie Konfederacji będą walczyć o odblokowanie przez Facebooka profilu Konfederacji. - Zapowiadam dwie rzeczy. Po pierwsze, projekt ustawy chroniący partie polityczne przed cenzurą. Po drugie, będzie pozew cywilny przeciw Facebookowi - powiedział Krzysztof Bosak. W ramach projektu politycy domagają się zakazu usuwania z platformy stron oraz treści prezentowanych przez partie polityczne, komitety wyborcze czy koła poselskie. Projekt zakłada również przyznanie Państwowej Komisji Wyborczej prawa do nakładania kar na właścicieli serwisów społecznościowych - ich wysokość miałaby wynieść nawet do 50 milionów złotych.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
- Przez ostatnie dwa lata Konfederacja jest, była i sądzę, że będzie siłą numer jeden w polskim internecie. A Facebooka wzywamy do transparentności, żeby zamiast zakulisowo kontaktować się z rządem, stanął do debaty - dodał.
Z decyzją Facebooka nie zgadza się też Kancelaria Premiera. "Różnice pomiędzy stanowiskami rządu a przedstawicielami partii politycznych wyrażane są w debacie publicznej i oceniane przez wyborców w procesie demokratycznym. Usuwanie stron ugrupowań parlamentarnych z mediów społecznościowych przez administracje międzynarodowych portali, godzi w podstawowe wolności obywatelskie i nie może być akceptowane" - czytamy w komunikacie. Usunięcie profilu z powodu zamieszczania informacji na temat pandemii, które są niezgodne z wiedzą naukową, nazwano natomiast "przykładem cenzury prewencyjnej".