W tym tygodniu wojewoda małopolski Łukasz Kmita podejmie decyzję ws. ewentualnych konsekwencji, które mogłaby ponieść kurator oświaty Barbara Nowak w związku ze swoją wypowiedzią na temat szczepień.
Jak dowiedział się portal Gazeta.pl, spotkanie wojewody z małopolską kurator odbędzie się w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin, jednak nie wcześniej niż we wtorek.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Małopolska kuratorka oświaty Barbara Nowak stwierdziła w piątek w Radiu ZET, że jest przeciwna wprowadzaniu obowiązkowych szczepień dla nauczycieli.
- Absolutnie nie zgadzam się z pomysłem, by kogokolwiek do czegokolwiek przymuszać - stwierdziła, dodając, że "zwłaszcza, jeśli mówimy o szczepionkach, których konsekwencje, konsekwencje tego eksperymentu, nie są do końca stwierdzone".
Eksperci wielokrotnie wskazywali w ostatnich miesiącach, że, wbrew temu, co twierdzi Barbara Nowak, szczepionki nie są eksperymentalne i spełniają wszelkie wymogi. Słowa małopolskiej kuratorki skrytykowali do tej pory m.in. minister zdrowia Adam Niedzielski, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek i wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Oświadczenie w sprawie wypowiedzi Barbary Nowak wydało w niedzielę Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Pod oświadczeniem podpisała się dr Jolanta Hajdasz, dyrektorka centrum.
"W ocenie CMWP SDP jakiekolwiek postępowanie dyscyplinarne wobec kurator Barbary Nowak naruszy fundamentalną dla ustroju demokratycznego zasadę wolności słowa. W udzielanych dziennikarzom wywiadach każdy ma prawo przedstawiać swój osobisty punkt widzenia" - czytamy w oświadczeniu Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Jak dodano, "specyfika rozmowy emitowanej na żywo, czyli w czasie rzeczywistym sprawia, iż wypowiedzi te mogą charakteryzować się większą spontanicznością i nie zawsze zamierzoną przez autora ich wymową".
Według CMWP SDP "kara w postaci pozbawienia pracy w konsekwencji słów wypowiedzianych w środkach masowego komunikowania byłaby działaniem całkowicie nieadekwatnym w stosunku do popełnionego czynu, jakim jest - jak w tym wypadku - wypowiedź w radiu, szczególnie w sytuacji, gdy wypowiedź ta dotyczy osobistych poglądów osoby, która udziela wywiadu".
Centrum obawia się, że "karanie za poglądy" może doprowadzić do "uruchomienia i upowszechnienia w komunikowaniu masowym mechanizmu autocenzury, czyli samoograniczania się innych osób i niepodejmowania przez nich trudnych i kontrowersyjnych tematów społecznych".
Do sprawy Barbara Nowak odniosła się na Twitterze w piątek wieczorem.
"Przyznaję, że mając wykształcenie historyczne, a nie medyczne, nie powinnam się wypowiadać na temat szczepionki. Zapewniam, że w Małopolsce uczniowie i nauczyciele są bezpieczni, bo realizowane są cele polityki państwa polskiego" - napisała.