Zbigniew Ziobro w rozmowie z "Rzeczpospolitą" został zapytany m.in. o likwidację Izby Dyscyplinarnej i środki z Funduszu Odbudowy. - Chcemy wspierać taką politykę rządu, która prowadzi do wyjścia z trudnej sytuacji. Potrzebna jest jednak asertywność. Musimy być twardzi, ponieważ Unia rozumie tylko język siły. Uleganie jej to zgoda na kolejne zastawiane na Polskę pułapki - mówił Zbigniew Ziobro.
- Jako Solidarna Polska uważaliśmy i uważamy, że na unijnym szczycie w grudniu 2020 r. należało zgłosić weto zarówno wobec warunkowości budżetu, jak i zaostrzenia polityki klimatycznej - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem "do czasu aż Unia nie wywiąże się ze wszystkich zobowiązań wobec Polski", nasz kraj powinien "blokować decyzje wymagające jednomyślności".
- Musimy być twardzi, ponieważ Unia rozumie tylko język siły. Uleganie jej to zgoda na kolejne zastawiane na Polskę pułapki - dodał Ziobro.
Wyjaśnił, co oznaczają te słowa. W jego opinii należy działać "twardo", "do czasu aż Unia nie wywiąże się ze wszystkich zobowiązań wobec Polski - blokowanie decyzji wymagających jednomyślności". - Trzeba też przygotować się do wstrzymania płacenia przez Polskę członkowskiej składki - dopóki nie otrzymamy należnych nam funduszy - mówił Ziobro. Dodał również, że należy wypowiedzieć unijny pakiet klimatyczny, postawić na energetykę jądrową i węgiel kamienny. Prokurator generalny wskazał, że import węgla z Rosji przez polski rząd "to rezultat wcześniejszej decyzji o podporządkowaniu się unijnej polityce klimatycznej i zaniechaniu inwestycji w wydobywanie nowych złóż węgla".
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Zdaniem Zbigniewa Ziobry nałożenie na Polskę kary finansowej za funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej SN to wina Donalda Tuska. - To ich frakcja rządzi Unią Europejską i stoi za karami dla Polski. Europejska Partia Ludowa, której przewodniczącym jest Tusk - mówił Ziobro. Dodał, że jego zdaniem, "głównie niemieccy urzędnicy przygotowali prawny atak na Polskę w postaci tzw. mechanizmu warunkowości", a Niemcy dążą do "przebudowy UE w jedno państwo" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Zbigniew Ziobro dodał również, że "nie należy likwidować Izby Dyscyplinarnej poprzez realizację orzeczenia TSUE, który przekroczył swoje kompetencje". Nie wykluczył zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej, jednak zastrzegł, że można to zrobić, "ale w ramach kompleksowej reformy, która ma usprawnić sądownictwo, w tym także funkcjonowanie Sądu Najwyższego".
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w październiku nałożył na Polskę karę w wysokości miliona euro dziennie za niezawieszenie przepisów dot. uprawnień Izby Dyscyplinarnej. W lipcu TSUE uznał, że Polska, ustanawiając system odpowiedzialności obowiązujący sędziów Sądów Najwyższego i sądów powszechnych, uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą na mocy unijnego prawa. Wskazał też, że w związku z tym na Polsce spoczywa obowiązek "przyjęcia środków niezbędnych do tego, by uchybienie to ustało".
Według Trybunału Izba Dyscyplinarna nie daje "pełnej rękojmi niezawisłości i bezstronności", nie jest też chroniona przed wpływami władzy ustawodawczej oraz wykonawczej. Wskazał, że proces powoływania sędziów w dużej mierze zależy od KRS, a jej wiarygodność "może budzić uzasadnione wątpliwości".
W grudniu szef klubu PiS Ryszard Terlecki przekazał, że projekt dotyczący zmian w wymiarze sprawiedliwości jest już gotowy. W ramach reformy wymiaru sprawiedliwości zlikwidowana ma zostać Izba Dyscyplinarna w Sądzie Najwyższym, wprowadzony ma zostać też nowy system dyscyplinowania sędziów.