- Odmawiam podpisania nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i kierują ją do Sejmu do ponownego rozpatrzenia. To znaczy, że ją wetuję - ogłosił prezydent Andrzej Duda w poniedziałek po godz. 12.
- Tym samym zamykam ten temat, oddaję to Sejmowi z powrotem do rozważenia i apeluję, by Sejm przyjął, w miarę możliwości ponad podziałami politycznymi, ograniczenie możliwości posiadania udziałów i akcji przed podmioty zagraniczne w spółkach, które będą posiadaczami koncesji medialnych - dodał.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Polityk podkreślił, że takie rozwiązanie powinno dotyczyć zagranicznych firm, które będą chciały inwestować w Polsce w przyszłości i powinno być ono wprowadzone "w sposób uporządkowany, bez wrzutek legislacyjnych".
- Mając zastrzeżenia do przepisów nowelizacji, rozważałem różne możliwości: zwrócenie do ponownego rozpatrzenia, czy skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego - przyznał Andrzej Duda.
Jak dodał, "jednym z argumentów rozważanych przez niego była kwestia umowy międzynarodowej - o wzajemnych stosunkach gospodarczych i handlowych z USA". Andrzej Duda stwierdził, że zastanawiał się, czy okres 6 miesięcy na pozbycie się akcji lub udziałów (to jedno z założeń "lex TVN") jest uczciwym rozwiązaniem. Prezydent przypomniał, że niedawno TVN24 uzyskało koncesję na dalsze nadawanie.
- Dochodzi do tego kwestia pluralizmu medialnego, wolności słowa - mówił polityk. Zaznaczył, że "i ten element z całą powagą brał pod uwagę". Przyznał, że jest sporo argumentów przemawiających za skierowaniem ustawy do Trybunału Konstytucyjnego i że w ustawie "znajdują się także przepisy naruszające prerogatywy prezydenckie".
- Rodacy, którzy ze mną rozmawiali, nie byli prawnikami, nie wchodzili w tajniki rozważań, ale z większości z tych rozmów można było wnioskować jedno: zaniepokojenie - zaznaczył. Dodał, że "podzielił zdanie większości Polaków", którzy stwierdzili, że "kolejne spory nie są potrzebne".
- Rozumiem, że w polityce są różne emocje, debaty. Martwię się, że czasami granice kulturalnego sporu zostają przekroczone. Dla mnie to sprawa przykra - powiedział.
- Jako prezydent muszę się wznieść ponad spory i spojrzeć na sprawę zdroworozsądkowo i tak na nią patrzę. Większość moich rodaków nie chce kolejnych sporów i moim zdaniem jest działać w taki sposób, aby ich uniknąć - stwierdził prezydent.
W grudniu Sejm odrzucił uchwałę Senatu w sprawie nowelizacji ustawy medialnej. "Lex TVN" zakazuje posiadania udziałów większościowych w polskich mediach kapitałowi pochodzącymi spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Dotyczy to stacji TVN, która należy do amerykańskiego Discovery. Ustawa wymusiłaby zatem na Amerykanach, by sprzedali większościowy pakiet akcji w TVN.
W niedzielę 19 grudnia tysiące Polaków wyszło na ulice, aby wyrazić swój sprzeciw wobec "lex TVN" i wyrazić poparcie dla wolnych mediów. Największa demonstracja pod hasłem "Veto! Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska!" odbyła się przed Pałacem Prezydenckim. Jednak Andrzeja Dudy w nim nie było - przebywał z wizytą na Ukrainie.
W środę "lex TVN" trafiło na biurko prezydenta. Andrzej Duda miał 21 dni na podjęcie decyzji, co zrobi z ustawą. Środowisko PiS oczekiwało od niego, że podpisze ustawę, z kolei opozycja, Amerykanie, władze unijne, dziesiątki redakcji i organizacji dziennikarskich - liczyli, że prezydent ustawę zawetuje.
Z wcześniejszych ustaleń Gazeta.pl wynikało, że Centrala Prawa i Sprawiedliwości miała nadzieję, że prezydent wyśle nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego. Podobne informacje zdobyła Wirtualna Polska. Portal podawał nieoficjalnie, że Andrzej Duda nie podpisze nowelizacji ustawy medialnej w kształcie uchwalonym przez PiS. Źródła związane z Pałacem Prezydenckim przekazały, że polityk miał planować skierowanie "lex TVN" do Trybunału Konstytucyjnego.
15 sierpnia w trakcie przemówienia z okazji Święta Wojska Polskiego Andrzej Duda stwierdził, że "Polska będzie dotrzymywała zobowiązań wynikających z umów dwustronnych, nie tylko tych dotyczących obronności, ale również współpracy gospodarczej i handlowej".
- Zapewniam wszystkich, że będę stał cały czas na straży konstytucyjnych zasad, w tym zasady wolności słowa, swobody prowadzenia działalności gospodarczej, a także zasady prawa własności i wszystkich innych zasad konstytucyjnych - powiedział.
Pod apelem do Andrzeja Dudy o zawetowanie "lex TVN" podpisało się ponad 2,5 mln osób. Apel poparł również portal Gazeta.pl.