Pierwsza rozprawa dotycząca uprawnień Europejskiego Trybunału Praw Człowieka odbędzie się19 stycznia. Przewodniczącym składu sędziowskiego, jak czytamy na stronie TK, będzie Stanisław Piotrowicz. Ponadto do orzekania wyznaczono sędziów Mariusza Muszyńskiego, Krystynę Pawłowicz, Jakuba Stelinę i Andrzeja Zielonackiego.
Wniosek w tej sprawie Zbigniew Ziobro złożył 9 listopada. Według prokuratora generalnego ETPCz, wydając wyrok ws. Krajowej Rady Sądownictwa, wykroczył poza swoje kompetencje. 8 listopada trybunał w Strasburgu stwierdził, że polskie władze naruszyły artykuł szósty europejskiej konwencji praw człowieka i zarzucił im polityczną ingerencję w nominację sędziów za pomocą Krajowej Rady Sądownictwa. Sędziowie wezwali polski rząd do podjęcia "działań naprawczych" w tym zakresie.
Wyrok europejskiego trybunału dotyczył skargi dwóch sędziów, którzy ubiegali się o stanowiska sędziowskie, ale nie otrzymali na nie rekomendacji Krajowej Rady Sądownictwa. Sędziowie odwołali się w tej sprawie do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego Sądu Najwyższego, która oddaliła apelację. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał w swoim orzeczeniu, że izba ta nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem, ponieważ składa się z sędziów rekomendowanych przez KRS.
15 listopada z kolei Ziobro skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów, na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę kary w sprawie kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej SN.
"W ocenie Prokuratora Generalnego kolejne orzeczenia TSUE w sposób nieuprawniony rozszerzają traktatowe kompetencje UE, naruszając postanowienia polskiej Konstytucji i ignorując orzeczenia polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Dlatego konieczne jest skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego jako 'sądu ostatniego słowa' wniosku o przeanalizowanie legalności działań podejmowanych przez TSUE w kontekście polskiej ustawy zasadniczej" - informowała w komunikacie Prokuratura Krajowa.
We wniosku Prokuratora Generalnego chodzi o art. 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz art. 39 Statutu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Co do pierwszego z wymienionych przepisów Prokurator Generalny zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie jego zgodności z Konstytucją "w zakresie, w jakim TSUE przyjmuje, że przepis ten umożliwia nakładanie kar pieniężnych za niezastosowanie się do orzeczonego środka tymczasowego". Natomiast zaskarżony art. 39 Statutu TSUE upoważnia Prezesa TSUE lub sędziego tego Trybunału do nałożenia na Polskę środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów Rzeczypospolitej Polskiej. W skardze Prokuratora Generalnego chodzi o interpretację tych przepisów przyjętą w postanowieniach dotyczących kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
"W ocenie Prokuratora Generalnego w najnowszym orzecznictwie TSUE dokonano nieuprawnionej interpretacji zaskarżonych przepisów, sprzecznej z ich jednoznacznym brzmieniem i celem. Prokurator Generalny zauważył, że TSUE dokonał dowolnego i arbitralnego rozszerzenia swoich uprawnień, które zostały mu przyznane przez państwa członkowskie UE w traktatach i wykreował bezprecedensowy środek tymczasowy, który nigdy nie był stosowany wobec żadnego państwa - możliwość orzekania kary pieniężnej jeszcze przed zakończeniem postępowania" - informuje PK.
Tym wnioskiem TK zajmie się 22 lutego. Przewodniczącą składu orzekającego będzie prezeska Julia Przyłębska, sędzią-sprawozdawcę zaś Zbigniew Jędrzejewski.