Dwugłos w PiS ws. podsłuchów. Wiceszef MON mówi o "temacie zastępczym", senator chce "twardego dementi"

System Pegasus nie jest na wyposażeniu polskich służb - zapewnił w piątek na antenie radiowej Trójki wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz. Jego zdaniem oprogramowanie "nie jest wykorzystywane do tego, aby śledzić, inwigilować kogokolwiek w naszym kraju".

Zdaniem ekspertów z kanadyjskiego Citizen Lab senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza jest kolejną osobą (po prokuratorce Ewie Wrzosek i adwokacie Romanie Giertychu - red.), która mogła być inwigilowana przez polskie służby za pomocą Pegasusa. Brejza miał być podsłuchiwany w 2019 roku aż 33 razy. Pełnił on wówczas funkcje szefa sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. Wybory odbyły się 13 października 2019 r. 

Skurkiewicz: Pegasus nie jest na wyposażeniu polskich służb

Informacje na antenie radiowej Trójki skomentował wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz, który zaprzeczył temu, że system Pegasus jest wykorzystywany przez polskie służby. 

Zdecydowanie bardziej ufam polskim służbom i temu, co mówią polskie służby, a służby jednoznacznie mówią o tym, że system Pegasus nie jest na wyposażeniu polskich służb. Nie jest wykorzystywany do tego, aby śledzić, inwigilować kogokolwiek w naszym kraju

- przekonywał. Argumentował również, że jest to temat zastępczy wykreowany przez opozycję. 

Wiem, że szczególnie w tym czasie świątecznym potrzebne są różnego rodzaju tematy zastępcze, szczególnie dla opozycji, która co rusz potyka się o własne nogi, być może, żeby odciągnąć ludzi od tych świąt Bożego Narodzenia, bo dla wielu to są zwykłe święta bez nazwy

- mówił Skurkiewicz.

Siedziba formy NSO Group produkujacej system Pegasus w Sapir na poludniu Izraela. "GW": Izrael od września odmawia serwisowania sytemu Pegasus

Jan Maria Jackowski o inwigilacji Krzysztofa Brejzy: Sytuacja jest poważna

Na temat inwigilacji telefonu Krzysztofa Brejzy na antenie TVN24 pytany był również senator Jan Maria Jackowski z PiS.

Nie wiem, kto mógł się dopuścić tego ataku na telefon pana senatora Brejzy, ale ta sytuacja w mojej ocenie jest poważna i informacja powinna być w sposób wiarygodny przedstawiona opinii publicznej, ponieważ kwestia dotyczy jakości demokracji, a było to w szczególnym okresie wyborów

- mówił. Podkreślił, że powinno być albo "twarde dementi", albo wyjaśnienie, z jakiego powodu  dokonywano podsłuchów. Na pytanie, że mogło to podważyć uczciwość wyborów parlamentarnych w 2019 roku, odparł: "Nie chciałbym tak daleko idących wniosków wyciągać". Podkreślił również, że nie ma jasności, kto stał za inwigilacją. Dodał jednak, że "katalog tych, którzy mogli tego dokonać, jest zamknięty".

To nie jest jakiś komercyjny program, który każdy może sobie kupić. Tylko agencje rządowe i tylko wśród tych państw, które miały licencje, należałoby się doszukiwać instytucji, która mogłaby tego włamania dokonać

- mówił.

Atak hakerski (zdjęcie ilustracyjne) Producent oprogramowania szpiegowskiego Pegasus na "czarnej liście" w USA

Ziobro: Polskie państwo, tak samo jak inne państwa, może korzystać z takich narzędzi

W środę o temat Pegasusa pytany był minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Mogę powiedzieć generalnie na temat stosowania narzędzi dopuszczalnych prawnie, służących inwigilacji obywateli w każdym państwie demokratycznym (...). Polskie państwo, tak samo jak inne państwa, może korzystać z takich narzędzi. Oczywiście tylko zgodnie z prawem, jeżeli są ku temu podstawy, na podstawie procedur prawnych - by również słuchać rozmowy tych, co do których istnieje podejrzenie popełnienia przestępstw kryminalnych i w ramach procedur związanych z decyzją sądu na końcu tych procedur - mówił na konferencji prasowej minister sprawiedliwości.

Wypowiedź ministra może sugerować, że - wbrew temu, co mówi Skurkiewicz - polskie służby wykorzystują Pegasusa.

Oświadczył, że "nie ma żadnej wiedzy, aby w Polsce były jakiekolwiek bezprawne działania podejmowane w tym obszarze". - Natomiast mam wiedzę, że polskie państwo nie jest bezradne wobec osób, co do których zgromadzono materiał wskazujący na możliwość popełnienia przestępstw kryminalnych - dodał.

Więcej informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

System Pegasus. Jak działa oprogramowanie szpiegujące?

Pegasus to oprogramowanie szpiegujące, które może zostać zainstalowane na urządzeniach działających pod kontrolą iOS-a (system operacyjny firmy Apple dla urządzeń mobilnych) oraz Androida. System został opracowany przez izraelską firmę NSO Group. Oprogramowanie wykorzystuje podatności, czyli luki w systemach telefonów. Te pozwalają na użycie urządzenia do innych funkcji, niż zostało przewidziane. Od momentu włamania telefon wykonuje działania zaprogramowane przez tego, który się włamał. Taki system jak Pegasus umożliwia dostęp do wszystkich funkcji telefonu, takich jak połączenia, SMS-y, wszystkie dane, lokalizacja, mikrofon i kamery. Wszystkie zdjęcia czy wiadomości będą po jego zastosowaniu dostępne. 

Więcej o: