W środę Arkadiusz Myrcha z Platformy Obywatelskiej i Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości z Solidarnej Polski, dyskutowali w "Gościu Wiadomości" m.in. na temat zgody Komisji Europejskiej na wprowadzenie zerowego VAT-u na produkty żywnościowe. Poseł opozycji stwierdził, że nawet czasowa obniżka podatku "jest dobra". - Pytam się tylko, pana premiera, dlaczego tak późno? - zapytał. Prowadząca program Danuta Holecka zauważyła, że dyrektywa unijna w tej sprawie wejdzie na koniec przyszłego roku, a Polsce pozwolono na to od zaraz, bo "żeśmy się tam trochę awanturowali".
- Ale można było z takim wnioskiem wystąpić sporo wcześniej, żebyśmy już na grudzień mieli tę sprawę załatwioną - powiedział Myrcha. Holecka znowu zauważyła, że "w innych krajach Unii wejdzie to pod koniec roku". - Pani redaktor, ja nie chcę rozmawiać o problemach finansowych innych rodzin w innych państwach. Najważniejsze są problemy polskich rodzin. (...) To polski rząd jest odpowiedzialny za politykę fiskalną i można było pewne rzeczy przygotować dużo wcześniej. (...) Za chwilkę mamy święta i to dzisiaj Polacy ponoszą ogromne koszty - stwierdził.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
W odpowiedzi Holecka zapytała drugiego gościa programu - Michała Wosia - o to, czy to nie jest jednak sukces polskiego rządu, że w Polsce zerowy VAT wejdzie wcześniej niż w innych krajach. Wiceminister sprawiedliwości stwierdził, że "oczywiście". - To duży sukces, że na forum UE potrafimy załatwiać ważne rzeczy dla Polaków, że troszczymy się o Polaków i ich portfele. (...) Podczas ostatniego kryzysu finansowego PO podniosła podatki - odparł Woś. Zarzucał też PO, że nie potrafiła rządzić państwem.
- Państwo tak się staracie, że mamy najwyższą inflację ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. (...) PiS obiecywał obniżenie stawki VAT z 23 na 22 proc. i tego nie zrobił. Mniej nerwów, pan fałszywie przytaczał moje słowa - powiedział Myrcha, dodając, że podczas kryzysu finansowego w 2008 roku Polska była liderem wzrostu gospodarczego, a teraz "jesteśmy w ogonie".
- Ja tylko chciałabym przypomnieć, jako ekonomista, że jak inflacja w krajach ościennych jest ogromna, nie jest możliwe, żeby Polska była "zieloną wyspą". Do tego dochodzą unijne normy w sprawie handlu uprawnieniami i polityka Gazpromu. Pan tego nie bierze pod uwagę - powiedziała Holecka. Odpowiedział jej Myrcha, podkreślając, że największym problemem w polityce Gazpromu jest m.in. Viktor Orban, który jest "adwokatem rosyjskich interesów w Europie". Woś stwierdził, że "chętnie powie jaka jest prawda, a nie jakieś manipulacje". - Kto zawarł umowę na kupno gazu od Gazpromu po cenach tak niekorzystnych, że arbitraż kazał zwracać Polsce pieniądze? - zapytała Holecka. - Pan wie, kim był Donald Tusk w Europie? Mówicie, że był królem, a co zrobił, by zatrzymać Nord Stream 2? (...) Gdyby mu Angela Merkel kazała, to by sam pobiegł z łopatą i zaczął kopać - powiedział Woś.
- Co pan premier Morawiecki ze swoimi sojusznikami zrobił, żeby tę inwestycję w Europie zablokować? Nic - zaznaczył Myrcha, przypominając, że PiS rządzi Polską od sześciu lat.