Wirtualna Polska poinformowała w listopadzie, że Łukasz Mejza jeszcze przed objęciem poselskiego mandatu był prezesem i właścicielem spółki, która miała oferować chorym - za ogromne pieniądze - organizację za granicą terapii komórkami macierzystymi. Eksperci wskazują, że nie ma dowodów na skuteczność takiego leczenia. Łukasz Mejza podkreślał, że nie miał dochodów z tej działalności, a podczas konferencji prasowej przekonywał, że de facto firma nigdy nie rozpoczęła działalności i nawet nie miała konta w banku.
"Po powzięciu informacji o wątpliwościach natury medycznej i moralnej dotyczących tej terapii, natychmiast wycofałem się z działalności firmy. W związku z tym nie tylko nie odniosłem najmniejszych korzyści majątkowych, ale poniosłem koszty finansowe. Zainwestowane środki potraktowałem jako własne straty" - przekazał w oświadczeniu przesłanym wówczas portalowi Gazeta.pl.
Jak podaje WP, firma Vinci NeoClinic LLC została założona w styczniu 2020 roku w domu w mieście Cheyenne - stolicy stanu Wyoming, uchodzącego za raj podatkowy. Na stronie firmy "Kancelaria Wyoming", która obsługiwała Vinci NeoClinic LLC w USA, można przeczytać, że dzięki założeniu biznesu właśnie tam można było uniknąć płacenia ZUS w Polsce. "Jest jeszcze jedna korzyść: właściciel, udziałowiec i menedżerowie działalności pozostają całkowicie anonimowi" - zaznacza WP, dodając, że "Kancelaria Wyoming" nie udziela informacji, kto odpowiada za firmę w USA.
Tomasz Guzowski, wspólnik wiceministra sportu, w rozmowie z Wirtualną Polską podkreślił, że sam kilkukrotnie poddał się kontrowersyjnej terapii w Meksyku - nie w Stanach Zjednoczonych, jak mieli przekonywać rodziców chorych dzieci. - Nie mówiliśmy [im - red.] , że chodzi o leczenie w Meksyku i nie wskazywaliśmy, w której klinice, bo by nas ominęli i sami pojechali - miał powiedzieć. Miał również wskazać wprost - co zaznacza portal - że amerykańska spółka miała być wykorzystywana przy wysyłaniu pacjentów na leczenie.
Miał także przekazać, że "jest osoba z Polski, która powiedziała mu o klinice w Meksyku". - Powiedziała mi [ta osoba - red.], że jeśli się boję jechać z pieniędzmi do Meksyku, to mogę załatwić to przez Vinci NeoClinic LLC w Wyoming - miał stwierdzić. Za Vinci NeoClinic LLC miała stać osoba z województwa kujawsko-pomorskiego. Guzowski nie ujawnił jednak jej danych.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
WP dotarła również do dwóch byłych i bliskich współpracowników Łukasza Mejzy. - Pod koniec 2019 roku pokłóciliśmy się z Łukaszem Mejzą, mieliśmy dość jego podejścia do ludzi i ciągłego kręcenia. Próbował nas przekonać, żebyśmy przy nim zostali. Roztaczał przed nami wizję wejścia w biznes medyczny. Mówił, że powstanie w tym celu spółka w USA - powiedzieli w rozmowie z Wirtualną Polską.
Portal podkreśla, że wniosek o wykreślenie firmy Vinci NeoClinic LLC z rejestrów trafił do władz stanowych Wyoming w zeszłą środę. 17 grudnia została uznana za "nieaktywną".
"Mejza nie odpowiedział na nasze pytania. Polskie służby lekceważą sprawę. Dlatego zainteresowaliśmy nią FBI" - napisał na Twitterze współautor serii artykułów o wiceministrze sportu, dziennikarz Szymon Jadczak. "Pytania dotyczące działalności amerykańskiej spółki Vinci NeoClinic LLC, powiązanej z działalnością Łukasza Mejzy, przekazaliśmy też FBI - amerykańskiemu Federalnemu Biuru Śledczemu" - wytłumaczył w tekście.