Sprawę byłego ministra transportu prowadzi Delegatura Centralna Biura Antykorupcyjnego w Gdańsku i Prokuratura Okręgowa w Warszawie, wspólnie z prokuratorami Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej w Kijowie oraz Narodowym Antykorupcyjnym Biurem Ukrainy.
"Prokuratura ma gotowy akt oskarżenia wobec byłego ministra transportu w rządzie PO Sławomira Nowaka. Wyśle go do sądu dziś lub jutro" - napisał we wtorek na Twitterze dziennikarz Radia ZET Mariusz Gierszewski.
W śledztwie Sławomir Nowak usłyszał 17 zarzutów, w tym m.in. przyjęcia 6,5 mln złotych korzyści majątkowych, płatnej protekcji i prania brudnych pieniędzy.
W czasie, gdy pełnił funkcję szefa Ukrawtodoru w latach 2016-2019, miał m.in. dopuścić się korupcji i przyjmować dobra majątkowe w zamian za wpływanie na przebieg postępowań przetargowych dotyczących remontów i budowy dróg na Ukrainie. Ukrawtodor jest ukraińskim odpowiednikiem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Według ustaleń prokuratury Sławomir Nowak, pełniąc funkcję szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów oraz ministra transportu i gospodarki morskiej, przyjmował korzyści majątkowe w zamian za pomoc w uzyskaniu intratnych stanowisk i kontraktów w państwowych spółkach. Z ustaleń śledczych wynika, że kwota przyjętych łapówek opiewa na nie mniej niż 320 tys. zł.
- Ustalenia postępowania wskazują również, że oskarżony w zamian za korzyść majątkową w wysokości około 760 tys. zł miał podjąć się załatwienia sprawy poprzez zorganizowanie spotkania przedstawicieli spółki deweloperskiej z władzami miasta Gdańska - dodała prokurator.
Więcej najnowszych informacji z kraju przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Wcześniej prokuratura zarzucała Nowakowi, że miał najpierw założyć, a następnie kierować grupą przestępczą. "Grupa składała się z sześciu osób. Kierował nią Sławomir N." - informowała prokuratura. "Zabezpieczono majątek o wartości czterech mln zł. Były to m.in. nieruchomości, dzieła sztuki, luksusowy samochód marki Range Rover" - dodano.
W połowie tego roku prokuratura ujawniła część dowodów. Na przedmiotach służących do spinania i przechowywania pieniędzy ujawniono materiał genetyczny Nowaka. Polityk nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
W sierpniu 2021 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował, że podejrzany pozostanie na wolności i odzyska milion złotych, które wpłacono w ramach poręczenia majątkowego. Decyzja jest ostateczna, prokuraturze nie przysługuje od niej odwołanie.