- Jestem absolutnie przekonany, że jeżeli PiS-owi się uda, to następnym krokiem będzie próba cenzurowania internetu, bo to jest właśnie to, co oni zamierzają robić - stwierdził prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w TVN24. - A my będziemy oglądali TVP Info i będziemy mieli manipulacje albo informacje o Eurowizji Junior, co ma trzeciorzędne znaczenie dla Polek i Polaków. Bo stamtąd się po prostu sączy właśnie manipulacja i nieprawda - podkreślił prezydent Warszawy.
Andrzej Duda ma 21 dni na podjęcie decyzji w sprawie nowelizacji ustawy medialnej, zwanej "lex TVN". Czas upływa 9 stycznia. Trzaskowski pytany, jak według niego postąpi prezydent, odpowiedział: - Mam nadzieję, że zagwarantuje nam ten wybór. Dlatego, że każdy może oglądać media, jakie chce. Jeżeli ktoś chce oglądać TVP Info - proszę bardzo, ale musi mieć możliwość skonfrontowania tego z innymi wiadomościami, musi mieć prawo dostępu do informacji, które są całkowicie niezależne. Bo na tym polega w pełni demokratyczne państwo.
Więcej o "lex TVN" przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
- Dlatego nie rozumiem tych polityków PiS-u, którzy ciągle opowiadają, że oni tak walczyli z komuną, że oni są tacy dzielni. Ciągle o tym opowiadają, a zarówno w edukacji, gdy chodzi o system sprawiedliwości, jak i o wolne media, chcą wprowadzić totalną komunę, bez odrobiny subtelności. Ta propaganda, którą ja pamiętam z lat 80., była bardziej subtelna niż to, co w tej chwili oglądamy - powiedział Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy wyraził nadzieję, że Andrzej Duda, "który ma olbrzymią szansę [...] żeby pokazać krztynę niezależności" zawetuje ustawę "lex TVN" ze względu na wolność mediów w Polsce.
W "Faktach po Faktach" przypomniano wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z 2012 r., który deklarował wtedy - w obronie Radia Maryja i telewizji Trwam - że "nie ma wolności bez wolności mediów, a nie ma wolności mediów bez ich pluralizmu".
- Nie ma możliwości funkcjonowania systemu demokratycznego, a skądinąd także praworządnego, nie ma uniknięcia tak niebywałych wydarzeń, jak to, co się dzieje w tej chwili w sprawie autostrad, bez kontroli mediów, bez takiej bardzo zdecydowanej, niekiedy nawet agresywnej kontroli mediów - mówił kilka lat temu Kaczyński.
- Ta hipokryzja odbije się PiS-owi czkawką. To są ludzie, przynajmniej w części, którzy wywodzą się z demokratycznej opozycji. Kiedyś część z nich walczyła właśnie o to, żebyśmy żyli w demokratycznym kraju, gdzie są demokratyczne media, gdzie są sądy, które są niezawisłe i dzisiaj to wszystko depczą. A mają usta pełne frazesów - skomentował słowa prezesa PiS Trzaskowski.