Sejm w piątek odrzucił uchwałę Senatu w sprawie nowelizacji ustawy medialnej. Za odrzuceniem głosowało 225 posłów Prawa i Sprawiedliwości, trzech Kukiz'15 i jeden niezrzeszony - Łukasz Mejza.
Przeciwko było 212 posłów: Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej-PSL, Polski 2050, Porozumienia i kół poselskich. Posłowie Konfederacji wstrzymali się od głosu.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji zakazuje posiadania udziałów większościowych w polskich mediach kapitałowi pochodzącymi spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Dotyczy między innymi stacji TVN, która należy do amerykańskiego DISCOVERY.
Sejm przyjął ustawę w sierpniu. We wrześniu ustawę odrzucił Senat. Od tamtej pory nic się z nią nie działo. W piątek członkowie komisji kultury zostali wezwani na posiedzenie w sprawie rozpatrzenia uchwały Senatu krótko przed rozpoczęciem głosowań w Sejmie, choć regulamin nakazuje zawiadamianie posłów co najmniej trzy dni wcześniej.
Lewica: Będą zawiadomienia do prokuratury
Lewica zapowiedziała, że w związku z nagłym posiedzeniem komisji złoży zawiadomienia do prokuratury ws. przewodniczącego komisji Piotra Babinetza i wiceprzewodniczącego Marka Suskiego.
- Jako członkinie komisji kultury dostałyśmy SMS o godzinie 12.36, że mamy stawić się na komisję na godzinę 13. Jest to niezgodne z artykułem 152 regulaminu Sejmu, co potwierdził prawnik legislator - mówiła na konferencji prasowej posłanka Joanna Scheuring-Wielugus.
- Składamy do prokuratury zawiadomienie na przewodniczącego komisji oraz wszystkie osoby, które wzięły udział w tym głosowaniu z PiS, którzy kpili sobie z zasad i regulaminu oraz z nas. Nie ma na to naszej zgody, nie damy Kaczyńskiemu TVN na święta. Pamiętamy, iż prezes PiS raz dostał na święta Trybunał Konstytucyjny, a inny razem sądy - dodała.
Marek Suski: Już się przyzwyczailiśmy, że będziemy siedzieć
Sprawozdanie komisji ws. ustawy "lex TVN" przedstawiał na sali sejmowej przed głosowaniem poseł PiS Marek Suski.
- Po dosyć burzliwej przepychance komisja była przeciw odrzuceniu ustawy w całości. Chciałem wyjaśnić jedną sprawę, ponieważ podnoszono aspekt, że komisja działa nielegalnie, że będziemy siedzieć, że złożycie do prokuratury wniosek. No już się przyzwyczailiśmy, że będziemy siedzieć, więc przynajmniej wymyślcie coś nowego - skomentował parlamentarzysta.
- Chciałem zapewnić opinię publiczną, bo oczywiście opozycja zawsze opowiada brednie, że wszystko było zgodnie z prawem. Normalną praktyką w Sejmie jest, że termin może być skrócony. Taki wniosek został przegłosowany, przystąpiliśmy do porządku dziennego bez zachowania trzydniowego terminu. Większość komisji o tym zdecydowała, ale oczywiście opozycja nie chce tego przyjąć do wiadomości - dodał.
Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
