Michał Szczerba był pytany w Porannej Rozmowie Gazeta.pl, czy rzeczywiście obawia się, że Prawo i Sprawiedliwość sfałszuje wybory. - Ja to wiem. Wiem, jak wyglądały głosowania za granicą, wiem, jakie trudności napotykali wyborcy, chcący głosować na przykład w II turze wyborów prezydenckich, gdzie pakiety spływały do nich po czasie, po wyborach. Pamiętam wyniki wyborów w domach pomocy społecznej czy zakładach opiekuńczo-leczniczych, zarządzanych przez kościelne osoby prawne. Tam Duda miał 100 proc. głosów przy 100-procentowej frekwencji - mówił poseł.
Szczerba podkreślał, że "pandemia i chaotyczna organizacja wyborów spowodowały to, że być może kilkaset tysięcy Polek i Polaków w Polsce i za granicą nie oddało głosów na Rafała Trzaskowskiego".
Szczerba mówił także o pomysłach Platformy Obywatelskiej na na walkę z wysoką inflacją. - O tym też mówił Donald Tusk (na posiedzeniu rady krajowej - red.). Za walkę z inflację nie jest odpowiedzialny wyłącznie rząd, ale również Rada Polityki Pieniężnej i prezes NBP. To, co możemy obiecać, to jest to, że już w styczniu zgłoszone zostaną kandydatury zjednoczonej opozycji senackiej do Rady Polityki Pieniężnej. To będą fantastyczni ludzie, którzy wejdą do RPP i będą wpływać na podejmowane decyzje - powiedział.
Polityka zapytano także o obowiązkowe szczepienia. - Moim zdaniem są grupy zawodowe, jak medycy, osoby opiekujące się ludźmi starszymi, które powinny być obowiązkowo szczepione. Ten obowiązek polega na tym, że - jeśli się nie szczepisz - jesteś oddelegowany do innych obowiązków. - mówił.
W sobotę odbyło się posiedzenie rady krajowej PO. Wybrano podczas niej 7 nowych wiceprzewodniczących partii, którzy dołączyli do poprzednich trzech. Wśród nowo wybranych znaleźli się między innymi: były minister w rządzie Donalda Tuska Bartosz Arłukowicz, była premier Ewa Kopacz i była marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Przewodniczący partii Donald Tusk mówił w trakcie konwencji o przygotowaniach do wyborów o potrzebie współpracy całej opozycji. Zaznaczył, że nie chodzi mu jednak o próżne, bo bez efektu, manifestacje. - Musimy starać się organizować wspólne działania tam, gdzie jest realna szansa osiągnięcia dzisiaj pewnego efektu. Będziemy na przykład wybierali członków Rady Polityki Pieniężnej, mi już głowa puchnie od spekulacji ilu jest kandydatów, jaka partia kogo przeforsuje - mówił Donald Tusk.
W tej sprawie szef PO zaproponował, by wspólnego kandydata do RPP wyłonił zespół reprezentujący opozycyjne partie obecne w Senacie. Donald Tusk podkreślił, że jego partia potrzebuje pełnej współpracy ze środowiskami niepartyjnymi przed wyborami, w tym szczególnie z samorządami.
Tusk zapowiedział także m.in. organizację siedmiu kongresów, które mają wytyczać "plan na jutro". - Będzie to plan PO i środowisk z nami związanych, na ten czas po zwycięstwie, w które głęboko wierzę. Pierwszy kongres poświęcony będzie "odpornej Polsce", nie mówię tylko o odporności na zarazę. Każdy z kongresów odbędzie się w innym województwie - zaznaczył.