W budynku dawnego komisariatu milicji 12 maja 1983 roku Grzegorz Przemyk - syn opozycjonistki Barbary Sadowskiej - został pobity przez trzech milicjantów. Dwa dni później 18-latek zmarł w wyniku ciężkich urazów jamy brzusznej. Jego pogrzeb zgromadził tysiące ludzi i przemienił się w manifestację przeciwko brutalności władzy komunistycznej.
W trakcie uroczystości w Warszawie odczytano apel poległych i zmówiono modlitwę za ofiary stanu wojennego. Następnie przed pod tablicą upamiętniającą Grzegorza Przemyka złożono kwiaty i odśpiewano hymn. Prezydent Andrzej Duda zapalił pod tablicą znicz.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
- To miejsce, w którym Grzegorz Przemyk był katowany przez milicję. To miejsce ważne dla wszystkich tych, którzy pamiętają czasy stanu wojennego, dla wszystkich, którzy byli po stronie wolnej, suwerennej i niepodległej Polski, którzy byli przeciwko komunistom - mówił prezydent.
- Polska cały czas boleje z powodu tamtych czasów, tamtych ofiar; dzieci, które straciły rodziców dziś są dorosłymi ludźmi, ale ta trauma wciąż w nich jest - dodał Andrzej Duda.
Prezydent odniósł się również do hasła "precz z komuną", które było skandowane przez członków NZS. - Precz z komuną, tak, precz z komuną z Sądu Najwyższego, powiedziałbym również, bo jeszcze nawet tego nie dało się do końca załatwić. Mam nadzieję, że wolna, suwerenna, niepodległa Polska upora się z tym problemem - powiedział.
Uczestnicy uroczystości udali się następnie na ulicę Bonifraterską, przed tablicę upamiętniającą Emila Barchańskiego, który był najmłodszą ofiarę stanu wojennego.
W poniedziałek prezydent będzie też uczestniczył w obchodach 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, które odbędą się w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie. O godz. 19.30 polityk zapali na pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego "Światło Wolności".
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku na mocy uchwały Rady Państwa z dnia 12 grudnia 1981 roku, na wniosek Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego na terenie całej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, wprowadzony został stan wojenny. W czasie stanu wojennego zginęło około 100 osób, oprócz tysięcy internowanych opozycjonistów, dziesiątki tysięcy ludzi było represjonowanych.