Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w Warszawie z nowym kanclerzem Niemiec, Olafem Scholzem. Wizyta niemieckiego polityka rozpoczęła się po południu, a po godz. 19:00 obaj szefowie rządów wzięli udział w konferencji prasowej.
Morawiecki powiedział, że "bardzo docenia", że Polska jest jednym z pierwszych państw, które Olaf Scholz odwiedził po objęciu funkcji kanclerza. - To sygnał, że będzie pan chciał jak najbliżej współpracować z nami przy mierzeniu się z różnymi wyzwaniami. I o tych wyzwaniach, o wielu sprawach ważnych dla Polski, Niemiec i Unii Europejskiej rozmawialiśmy - powiedział premier.
Wśród tematów rozmów wymienił m.in. sytuację na wschodniej granicy Polski, politykę energetyczną i gazociąg Nord Stream 2, zagrożenia ze strony Rosji, cyberbezpieczeństwo, wymianę handlową i gospodarkę.
- Zwróciłem panu kanclerzowi uwagę na to, jakim ryzykiem jest obarczone otwarcie tego gazociągu i jak spełnia się scenariusz, przed którym ostrzegaliśmy - powiedział. Morawiecki mówił, że wie, iż polityka klimatyczna jest "priorytetem" do nowego rządu Niemiec, ale rząd PiS myśli przede wszystkim o wzroście cen energii. - Coraz wyższe ceny uprawnień do emisji CO2 to jedna z przyczyn rosnących cen energii - powiedział Morawiecki i dodał, że zaproponuje zamiany w systemie handlu emisjami.
- Bardzo ważnym tematem, który także omawialiśmy, były kwestie związane z równoprawnym traktowaniem się np. jeśli chodzi o naukę języka polskiego w Niemczech i niemieckiego w Polsce, a także nasze niezabliźnione rany z przeszłości - powiedział. - Dziś otwieramy nowy rozdział w relacjach polsko-niemieckich - powiedział i dodał, że choć to pierwsze spotkanie z Scholzem w jego nowej roli, to nie pierwsza ich rozmowa w ogóle. Morawiecki podziękował za "wyrazy dobrej woli isympatii" wobec Polski i powiedział, że odwzajemnia to wobec Niemiec, a dobra przyszłość Europy zależy "w dużej mierze" od współpracy polsko-niemieckiej.
Scholz powiedział, że cieszy się z wizyty w Polsce krótko po objęciu urzędu. Nawiązał, podobnie jak Morawiecki, do jutrzejszej 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego i mówił, że to szczególny moment.
- Polacy i Niemcy są sąsiadami i przyjaciółmi, sojusznikami w NATO i UE. Uważam, ze to wielkie szczęście, że jako przyjaciele i sąsiedzi stoimy teraz razem w obliczu straszliwych rozdziałów w historii i straszliwych zbrodni, jakie Niemcy ściągnęły na Polskę - powiedział.
Nowy niemiecki kanclerz powiedział, że "wielką wyzwaniem i odpowiedzialnością" jest dbanie i pielęgnowanie siły wspólnoty europejskiej.
- Jednym z wyzwań, przed którym stoimy, jest polityka reżimu w Mińsku. Takie wykorzystywanie migrantów i uchodźców godzi w ludzką godność i musimy to zakończyć. Cieszę się, że m.in. dzięki zabiegom Unii Europejskiej zakończono loty, którymi na Białoruś przybywali uchodźcy wykorzystywani przez reżim. Ta sytuacja musi zostać zakończona i będziemy wspierać Polskę - powiedział. Scholz nawiązał także do sytuacji na granicy Ukrainy i podkreślił, że UE musi dawać jasno do zrozumienia, że nie ma akceptacji do podważania integralności terytorium i granic państw w Europie.
Scholz skomentował spory między Polską a Komisją Europejską i powiedział o potrzebie "pragmatycznego rozwiązania", oraz połączeniu "wartościami demokracji i praworządności".
W czasie pytań jeden z niemieckich dziennikarzy zapytał o to, jak Morawiecki ocenia europejską część umowy koalicyjnej niemieckiego rządu. - Wicepremier Jarosław Kaczyński miał powiedzieć, że to 'budowanie IV Rzeszy". Czy takie jest stanowisko polskiego rządu? - powiedział. Zapytał także obu liderów, czy tematem rozmowy były reparacje wojenne, których domaga się polski rząd.
- Pierwsza część pytania pana redaktora dotyczyła różnego rodzaju aspiracji ujętych w umowie koalicyjnej i tam znajduje się zapis dot. federalizacji Europy. Wspomniałem o tym panu kanclerzowi i powiedziałem, jak my na to patrzymy. Europa będzie silna, gdy będzie Europą suwerennych państw - powiedział. Premier nie odniósł się bezpośrednio do słów Jarosława Kaczyńskiego o "IV Rzeszy".
Odnosząc się do kwestii reparacji Scholz powiedział, że reguluje to umowa międzyrządowa, ale poza tym ważna pozostaje kwestia niemieckiej odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej.
Kanclerz Olaf Scholz jest socjaldemokratą - jego partia SPD wygrała wrześniowe wybory parlamentarne i utworzyła rząd wraz Zielonymi i FDP. W poprzednim rządzie, którym kierowała Angela Merkel, był wicekanclerzem i ministrem finansów. 8 grudnia Bundestag wybrał go 395 głosami na kanclerza. Olaf Scholz jest czwartym w dziejach RFN szefem rządu wywodzącym się z SPD i dziewiątym kanclerzem od 1949 roku.