Pod koniec września b. członek KRRiT, obecny członek Rady Programowej TVP Krzysztof Luft skierował do KRRiT skargę na pokazywanie przez TV Trwam niektórych materiałów z konferencji Mariusza Błaszczaka i Mariusza Kamińskiego. Chodziło o materiał, który pojawił się w wyemitowanych o godz. 20 - 27 i 28 września w "Informacjach dnia" TV Trwam. Luft zarzucił nadawcy programu "działanie zagrażające rozwojowi małoletnich, poprzez rozpowszechnianie treści pornograficznych i mogących mieć negatywny wpływ na psychiczny lub moralny rozwój małoletnich".
Jak zwracał uwagę, w trzeciej minucie "Informacji dnia" widzom zaprezentowano "pornograficzne zdjęcie sceny zoofilii, przedstawiające stosunek płciowy mężczyzny z krową (teraz wiadomo, że na fotografii widać klacz - red.)". Luft podkreślał w swojej skardze, że audycję nadano w tzw. czasie chronionym, czyli przed godz. 23.
Jak dowiedziała się Gazeta.pl, 10 grudnia Krzysztof Luft otrzymał odpowiedź od KRRiT, która co prawda zapewnia, że dokonała dokładnej analizy materiałów i zgadza się, że ocenzurowanie zdjęć było niewystarczające, a emitowane treści mogły "zagrażać małoletnim widzom", ale nie ma zamiaru ukarać finansowo nadawcy.
"Z analizy wynika, że przed żadnym z ww. materiałów nie znalazło się ostrzeżenie o drastyczności emitowanych treści. Dodatkowo należy stwierdzić, że samo ocenzurowanie zdjęć (czarne elementy przysłaniające miejsca intymne), na które nadawca wskazał w stanowiskach, pochodziło od MSWiA, a nie od nadawcy i w ocenie KRRiT było niewystarczające" - piszą w oświadczeniu przedstawiciele KRRiT.
Zdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, nadawca - z uwagi na fakt, że audycja "Informacje dnia" nie jest realizowana w formule "na żywo" - miał możliwość, a także obowiązek skuteczniejszego zabezpieczenia zaprezentowanych w ww. audycjach zdjęć.
"Za każdym razem nadawca powinien rozważyć ewentualne zagrożenia, które mogą nieść emitowane treści, w szczególności w zakresie możliwości kontaktu z nimi małoletnich widzów. W ocenie KRRiT w omawianym przypadku takie zagrożenie wystąpiło" - czytamy dalej.
Przewodniczący KRRiT skierował do nadawcy pismo, w którym przekazał wyniki przeprowadzonej analizy. Ponadto zwrócił się z prośbą o "dołożenie w działalności programowej Fundacji, w szczególności w zakresie redagowania serwisów informacyjnych, większej staranności w doborze materiałów przeznaczonych do emisji w porach swobodnego dostępu do programu małoletnich odbiorców, tak aby nie stwarzać zagrożenia dla ich fizycznego, psychicznego lub moralnego rozwoju".
Luft: Działanie KRRiT "głęboko niewystarczające"
Cieszę się, że KRRiT podzieliła moja ocenę, że - emitując zdjęcie zoofilii - TV Trwam rozpowszechniła treści stwarzające zagrożenie "w zakresie możliwości kontaktu z nimi małoletnich widzów"
- mówi w rozmowie z Gazeta.pl Krzysztof Luft. Zaznacza jednak, że zwrócenie się do nadawcy o "dołożenie większej staranności w doborze materiałów przeznaczonych do emisji w porach swobodnego dostępu do programu małoletnich odbiorców, tak aby nie stwarzać zagrożenia dla ich fizycznego, psychicznego lub moralnego rozwoju", jest "głęboko niewystarczające a przede wszystkim niezgodne z ustawą".
Naruszenie bowiem art. 18 ust 4,5 Ustawy o RiTV, a w tych artykułach znajduje się zakaz emitowania takich treści, zwłaszcza przed godziną 23, nakłada na Przewodniczącego KRRiT obowiązek nałożenia kary finansowej na nadawcę. Obowiązek ten wynika wprost z art. 53 ust 1 Ustawy. Reakcja Przewodniczącego KRRiT jest więc świadectwem bezkarności nadawcy TV Trwam: KRRiT stwierdza co prawda naruszenie ustawy przez fundację Prezesa Rydzyka (nadawca TV Trwam), ale nie stosuje przewidzianej tą samą ustawą kary
- dodaje Luft.