Rzekome maile, mające pochodzić z prywatnej poczty szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka po raz kolejny ukazały się w sieci. Wiadomości mają pochodzić z października 2019 roku i zostały opublikowane na portalu poufnarozmowa.pl.
Maila o temacie "Oświadczenie majątkowe a wniosek do TK" miał napisać do premiera Mateusza Morawieckiego rzecznik rządu Piotr Mueller. Do wiadomości załączeni zostali także Dworczyk, dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynia oraz doradcy premiera Tomasz Fill i Mariusz Chłopik.
"Mateusz, w związku ze skierowaniem przez Prezydenta wniosku do TK ws. Oświadczeń majątkowych media będą pytać o oświadczenie żony" - miał pisać Piotr Mueller, proponując "dwa warianty do wyboru".
"1. Złożysz oświadczenie pomimo skierowania wniosku do TK - czyli zanim ustawa zostanie opublikowana w dzienniku ustaw. W terminie takim jak przewidywałaby ustawa, gdyby nie była zaskarżona. W tym wariancie narażamy się na pojedyncze grillowanie, bo to będzie jedyne oświadczenie (reszta na pewno poczeka na TK)
2. Czekasz na decyzję TK w tym zakresie i opublikujesz w momencie wejścia w życie ustawy po decyzji TK. Tak jak wszyscy inni, których będzie dotyczyć ustawa. W tym wariancie znowu odżyją zarzuty o chęć ukrywania majątku. Na pewno, że to ustawka z TK itd."
"Oświadczenie mojej żony publikuje moja żona w związku z tym niech ewentualnie pytają ją ...... bo ja nie mam tutaj więcej już nic w tej kwestii do dodania" - miał odpowiedzieć Morawiecki. "O ile wiem moja małżonka jest gotowa to opublikować w każdej chwili ale z drugiej strony ...... jest też punkt pierwszy i w związku z tym lepiej, niestety, poczekać ...." - dodał premier.
Sprawa jawności majątków małżonków polityków pojawiła się w mediach, gdy okazało się, że Mateusz Morawiecki wraz z żoną Iwoną w 2002 roku kupili 15 hektarów gruntów za 700 tysięcy złotych od jednej z parafii we Wrocławiu (sprawę jak pierwsza opisała "Gazeta Wyborcza"). Premier podkreślał wówczas, że z żoną "nie mają nic do ukrycia". W odpowiedzi m.in. na te doniesienia powstał projekt ustawy o jawności majątków rodzin polityków.
Sejm uchwalił ustawę 11 września 2019 r. Miała zobowiązać premiera, ministrów, posłów, europosłów, senatorów, prezesów Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego oraz naczelników innych instytucji państwowych do umieszczania w oświadczeniu majątkowym informacji o majątku osobistym małżonków, dzieci i osób pozostających we wspólnym pożyciu.
25 listopada tego roku Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską uznał, że przepisy ustawy o jawności majątków rodzin polityków są niezgodne z konstytucją.
O szczegółach wyroku pisaliśmy tutaj.
Przypomnijmy, że na początku czerwca Michał Dworczyk poinformował, że służby specjalne wyjaśniają sprawę włamania na skrzynkę mailową jego, jego żony, a także ich konta w mediach społecznościowych. Od tamtego czasu w sieci pojawiają się materiały, które rzekomo mają pochodzić ze skrzynek mailowych szefa Kancelarii Premiera i innych polityków.
KPRM nie komentuje prawdziwości wiadomości, ale też nie dementuje poszczególnych informacji w nich zawartych. W odpowiedzi na pytania dot. afery mailowej Centrum Informacyjne Rządu przekazało Gazeta.pl, że "Polska doświadczyła ataku cybernetycznego i dezinformacyjnego prowadzonego z terenu Federacji Rosyjskiej". Amerykańska firma zajmująca się cyberbezpieczeństwem (Mandiant) oceniła w ubiegłym miesiącu, że grupa hakerów odpowiedzialna za operację "Ghostwriter" jest powiązana z rządem Białorusi.