Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek był gościem Roberta Mazurka w radiu RMF FM. Polityk był pytany m.in. o przejście szkół na nauczanie zdalne. Decyzję dotyczącą zmiany sposobu funkcjonowania placówek edukacyjnych ogłosili minister zdrowia Adam Niedzielski i wiceszef resortu zdrowia Waldemar Kraska. Zapowiedzieli oni, że od 20 grudnia 2021 r. do 9 stycznia 2022 r. wszyscy uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych będą uczyć się zdalnie.
- To tylko trzy dni nauki zdalnej. Nie byłoby nauki zdalnej, gdyby nie święta - mówił Przemysław Czarnek w RMF FM.
Polityk powiedział, że zamknięcie szkół ma pomóc "ukrócić kontakty okołoszkolne", a o pobyt w domach trzy dni przed świętami apelowały służby sanitarne. Podkreślił jednocześnie, że nie postulował takiego rozwiązania, bo sam jest zwolennikiem nauki stacjonarnej.
Więcej informacji o epidemii koronawirusa znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Minister edukacji i nauki został zapytany także o obowiązek szczepień. Adam Niedzielski i Waldemar Kraska zapowiedzieli, że od 1 marca 2022 roku szczepienia przeciw COVID-19 będą obowiązkowe dla trzech grup zawodowych: medyków, nauczycieli i funkcjonariuszy służb mundurowych. Czy niezaszczepieni nauczyciele zostaną pozbawieni pracy? Co stanie się wówczas z systemem edukacji w Polsce?
- Ja będę dyskutował to z ministrem Niedzielskim i w ramach rządu. Nie jestem entuzjastą, najdelikatniej rzecz ujmując, przymusowych szczepień. [...] Nauczyciele to są osoby zaszczepione w ponad 80 proc., to jest bardzo duży stopień zaszczepienia - mówił Czarnek.
Robert Mazurek zauważył, że jeśli zaszczepionych jest ok. 80 proc. nauczycieli, to oznacza, że co piąty nie jest.
- Nas nie stać na to ewentualnie, żeby 19 proc. nauczycieli, albo nawet 15 proc., jeśli nie zechcą się zaszczepić, nie pracowało w szkole. To jest niemożliwe, dlatego trzeba naprawdę wielkiej rozwagi w podejściu do 1 marca - powiedział Przemysław Czarnek, podkreślając, że to nie on wymyślił przepis o obowiązku szczepień wśród nauczycieli.