W sobotę w Warszawie liderzy trzynastu europejskich partii konserwatywnych i prawicowych rozmawiali o przyszłości Unii Europejskiej. W spotkaniu brali udział m.in.i prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, szefowa Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen oraz premier Mateusz Morawiecki i premier Węgier Viktor Orban (jedyni szefowie rządu na sobotnim spotkaniu).
Spotkanie eurosceptyków zostało już skomentowane przez polityków. "Kaczyński zawarł sojusz z partiami wspieranymi i opłacanymi przez Kreml", "Układ Warszawski 2.0", "Emerytowany zbawca narodu kończy jako trzeciorzędny putinowski pomocnik" - pisali na Twitterze.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Do szczytu Warsaw Summit odniósł się także Donald Tusk. "W książce 'Wybór' rozmawiamy z Anne Applebaum m.in. o 'pożytecznych idiotach' Putina, w Polsce i Europie. To oni gościli w Warszawie na zaproszenie PiS" - napisał przewodniczący Platformy Obywatelskiej, dołączając fragment książki:
"Rosji nie przeszkadza, że skrajna prawica jest werbalnie antyrosyjska. Rosję interesuje, aby była jawnie antyunijna, antyamerykańska, anty-LGBT, antyszczepionkowa, antyuchodźcza, anty... cokolwiek - byle tylko polaryzowała społeczeństwo. W Polsce PiS i Konfederacja działają w imieniu Rosji, bez względu na to, czy ich liderzy i elektorat to rozumieją, czy nie".