Nadzwyczajne posiedzenie klubu parlamentarnego PiS zwołano w środę z krótkim wyprzedzeniem oraz z uwagą, że obecność na nim jest obowiązkowa. Wśród tematów była m.in. sprawa wiceministra Łukasza Mejzy i mobilizacja polityczna.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił także o sprawach europejskich. Dziennikarz Wojciech Szacki napisał w środę wieczorem, że od obecnego na spotkaniu posła PiS dostał informację, że wicepremier ds. bezpieczeństwa powiedział: "Ciężkie terminy przyszły na Europejczyków. Niemcy wyłożyły karty na stół i chcą budowy IV Rzeszy. My na to nie pozwolimy". "I dostał owacje" - dodał Szacki.
O tym, że na posiedzeniu padły słowa o "IV Rzeczy" poinformował także portal Wirtualna Polska, powołując się na dwóch rozmówców obecnych na posiedzeniu. Podkreślili oni, że te słowa "nie padły w sytuacji, którą można byłoby interpretować jako żart".
Więcej wiadomości znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W komentarzach innych polityków oraz dziennikarzy po tych słowach prezesa PiS pojawia się niedowierzanie i sugestie, że Kaczyński jest oderwany od rzeczywistości.
"Peron mu już całkiem odjechał" - napisał Szymon Hołownia. "'IV Rzesza'? Tablice odlotów w CPK będą nosić imię Jarosława Kaczyńskiego" - kpił Marek Belka.
Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy w rozmowie z WP powiedział, że to "jakieś obsesje Jarosława Kaczyńskiego, który ciągle próbuje nasycać opinię publiczną antyniemieckimi fobiami". - To są słowa skandaliczne - ocenił. Polityk zwrócił uwagę, że w Berlinie zmienia się rząd i Polska będzie musiała dogadywać się z nową koalicją, która "nie będzie łatwa dla Polski".
- Jarosław Kaczyński stracił kontakt z rzeczywistością - stwierdził poseł Lewcy. Jego zdaniem w chwili napięcia na granicy polsko-białoruskiej odpowiedzialny polityk na wysokim stanowisku nie może rzucać takich oskarżeń wobec największego sąsiada.
"Był czas, że PiS miał celne diagnozy, choć nie szło mu wcielanie ich w życie. Teraz diagnozy, mówiąc delikatnie, nie mogą być dalsze od rzeczywistości, a oparta na nich polityka może być tylko katastrofą" - napisał dziennikarz "Super Expressu" Tomasz Walczak.
"Dlatego Kaczyński musi budować przeciwwagę z Orbanem, Salvinim i Le Pen, czyli z piątą kolumną Putina w UE. Jest narracja dla baranów" - stwierdziła Renata Grochal z "Newsweeka". Z kolei pisarz i reporter Cezary Łazarewicz ocenił: "Każdej akcji towarzyszy reakcja równa co do wartości i kierunku, lecz przeciwnie zwrócona. Ten odlot dobrze się dla nas skończyć nie może".