Jerzy Materna z PiS o szczepieniach i koronawirusie: Może i byłem głupi. Chciałem zgrywać bohatera

- Panie pośle, był pan głupi? - tymi słowami Robert Mazurek rozpoczął rozmowę w RMF 24 z posłem Prawa i Sprawiedliwości Jerzym Materną. Wiosną polityk i jego żona zachorowali na COVID-19. Kobieta nie przeżyła trudnego przebiegu choroby. Oboje nie byli wówczas zaszczepieni.

- Może i byłem głupi. Chciałem zgrywać bohatera wraz z moją żoną - tłumaczył poseł PiS Jerzy Materna, dodając, że wówczas, jak dla niego, wiedza o szczepionce i samej chorobie była zbyt mała i było to dla niego za mało przekonujące. - Mieliśmy dużo wątpliwości. Myślałem, że to wszystko łatwo przejdzie, łatwo będzie - dodał w rozmowie w RMF 24.

Zobacz wideo Co z funduszem kompensacyjnym? Klimczak: Projekt uzyskał poparcie wszystkich klubów i kół

Koronawirus. Poseł Jerzy Materna: Szczepienie to jedyna nadzieja, że możemy ocalić rodzinę

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Materna przeszedł COVID-19. Przebieg choroby był ciężki, gdyż polityk nie zdecydował się na szczepienie. Przyznał jednak, że zmienił zdanie "po wielkiej dyskusji z fachowcami, lekarzami". - Przekonało mnie to, że zaszczepieni łatwiej przechodzą zakażenie – mówił w rozmowie z RMF 24. - Jeżeli zostanę zakażony drugi raz, wiem, że czegoś takiego bym nie przeżył - dodał.

Materna przyznał, że choć nie jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień, teraz zachęca bliskich do tego, by się zaszczepili. - To jest jedyna nadzieja, że możemy ocalić rodzinę. Mamy dużo wątpliwości, ale jedno, co jest przekonujące, to widzimy inne państwa, jak Izrael, że przechodzą to łagodnie - zakażeni nie trafiają do szpitala czy pod respirator. Wiemy dziś z badań, że w większości ludzie pod respiratorami są niezaszczepieni - mówił Jerzy Materna.

Żona Jerzego Materny zmarła na COVID-19. Materna: Wkurzyłem się na Boga, choć jestem bardzo wierzący

Poseł PiS Jerzy Materna wielokrotnie opowiadał swoją historię zw. z epidemią koronawirusa. Sam był w ciężkim stanie. Stracił też ukochaną żonę. - Wkurzyłem się na Boga, choć jestem bardzo wierzący - mówił w rozmowie z Na Temat.

- COVID zabrał moją ukochaną żonę. Cały czas mam ją przed oczami. Była najlepsza. Mądra. Piękna. Byliśmy małżeństwem przez 39 lat. Poznałem ją jako kilkunastoletni chłopak. Już wtedy wiedziałem, że chcę, żeby została moją żoną - powiedział polityk.

Dodał, że choć zachorował w drugiej połowie marca, konsekwencje choroby odczuwa do teraz.

- Byłem masakrycznie słaby […]. Nie spodziewałem się, że w tak krótkim czasie można stracić prawie całe siły. Gdyby porównać to do baterii w komórce, to zjechałem do 5 proc. Przebadali mi płuca tomografem - okazało się, że są w większości zajęte chorobą - relacjonował przebieg COVID-19.

Więcej informacji na temat epidemii koronawirusa na stronie głównej Gazeta.pl.

Jerzy Materna po przechorowaniu COVID-19 przyjął szczepionkę. - Trochę się bałem. Ale po tym, co przeszedłem… Przyjąłem preparat, namówiłem też syna. Przekonało mnie, że gdybym ponownie został zakażony, to mam znacznie większe szanse na przeżycie i lekki przebieg COVID-u. Najgorszemu wrogowi nie życzę takiej choroby, jaką miałem - mówił.

Więcej o: